Znany overclocker Roman „der8auer” Hartung postanowił sprawdzić, jak w praktyce zachowują się dyski SSD, które można w okazyjnych cenach kupić na Aliexpress. Warto ryzykować kupno podróbki?
Tani dysk z Aliexpress? Patrząc na listy sprzedaży, wielu daje się nabrać.
Ekspert od ekstremalnego podkręcania został poinformowany przez jednego ze swoich subskrybentów o niezwykle atrakcyjnych cenach 4-terabajtowych dysków SSD marki Samsung na platformie AliExpress. Der8auer był sceptyczny co do autentyczności podzespołów, nie tylko ze względu na niewiarygodnie niską cenę. Konkretny dysk SSD "Samsung" o pojemności 4 TB kosztował zaledwie 40 EUR (około 44 USD). Kolejne podejrzenia co do oryginalności produktu są związane z nazwą/modelu dysku. "Samsung 980 EVO" nie istnieje nawet w katalogach produktów Samsunga, nie mówiąc już o wersji 4 TB.
Kupiliście kiedyś podróbkę na Aliexpress? Wiele osób daje się złapać na takie "okazje".
Analizując opakowanie, można było zauważyć wiele innych błędów i niekonsekwencji twórców podróbek. Na przedniej stronie "Samsung 980 EVO" widniało jako urządzenie M.2, które powinno być urządzeniem NVMe, jednak reklamowane prędkości transferu odpowiadały urządzeniom M.2 SATA. Okazało się, że w rzeczywistości dysk był M.2 SATA. Na odwrocie opakowania znajdowała się mieszanka skopiowanych sloganów, warunków i obietnic gwarancyjnych.
Po rozpakowaniu podrabianego dysku "Samsung", der8auer kontynuował oględziny. Odklejenie naklejki ujawniło, że producent usunął wszelkie identyfikatory z układu kontrolera SSD. Mimo próby odczytania niektórych numerów kodów na chipach pamięci NAND, der8auer nie znalazł żadnych informacji technicznych na ich temat. Po podłączeniu dysku M.2 system Windows wykrył go jako wolny wolumin o pojemności 3,72 TB. Program CrystalDisk Info potwierdził tę początkową ocenę, a pola informacyjne zostały w pełni wypełnione.
Tak wolnego dysku SSD można życzyć tylko najgorszemu wrogowi.
Podjęta próba sprawdzenia pojemności nowego dysku SSD natrafiła na znaczące trudności, gdy okazało się, że proces ten trwał niezwykle długo - szacowany czas to co najmniej 24 godziny. Dalsze testy potwierdziły, dlaczego weryfikacja pojemności była tak powolna. Prędkości sekwencyjnego odczytu i zapisu wynosiły odpowiednio 36,25 MB/s i 0,84 MB/s. To wyniki, które rzadko się spotyka w obecnych czasach, gdzie pamięci flash osiągają znacznie wyższe prędkości. Ten dramatyczny spadek wydajności daje wyraźny obraz jakości i niezawodności podrabianego dysku SSD. Przełożyłoby się to na znaczne utrudnienia i powolność podczas korzystania z urządzenia.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Przetestowali podróbkę Samsung 980 EVO SSD. Zgadniecie, jak bardzo się różni?