Każda karta z własnym IP i fingerprintem. Ta przeglądarka chroni przez inwigilacją

Kanadyjski startup Mysk rzuca wyzwanie wielkim firmom technologicznym, proponując radykalnie nowe podejście do ochrony prywatności w Internecie.

W miniony wtorek w sklepie Apple App Store zadebiutowała Psylo – nowa aplikacja, reklamowana jako „przeglądarka przyszłości”, która ma skutecznie chronić użytkowników przed tzw. browser fingerprintingiem, czyli techniką śledzenia tożsamości internautów za pomocą unikalnych cech ich urządzeń i oprogramowania. Premiera Psylo zbiegła się z publikacją raportu naukowców z Texas A&M University, który ujawnia masowe wykorzystywanie tej technologii do celów reklamowych

Za nową aplikacją stoi firma Mysk, prowadzona przez znanych w świecie bezpieczeństwa cyfrowego programistów i badaczy – Talala Haj Bakry'ego i Tommy'ego Myska. To właśnie oni stworzyli Psylo jako odpowiedź na rosnące zagrożenie dla prywatności użytkowników internetu, które nieustannie obchodzą mechanizmy ochrony wdrażane przez duże platformy technologiczne.

Odciski przeglądarki — cyfrowe DNA internauty

Browser fingerprinting to metoda identyfikacji użytkownika na podstawie unikalnych cech jego środowiska – takich jak rozdzielczość ekranu, zainstalowane czcionki, wersja przeglądarki, strefa czasowa, system operacyjny, a nawet parametry urządzenia graficznego. Te informacje pozwalają reklamodawcom i trackerom na stworzenie niemal niezmiennego profilu użytkownika – bardziej stabilnego niż ciasteczka czy adres IP.

Najnowszy raport badaczy z Texas A&M pokazuje, że fingerprinting nie jest już tylko potencjalnym zagrożeniem – jest realnie i aktywnie wykorzystywany do śledzenia internautów i targetowania reklam. Co więcej, badacze dowodzą, że fingerprinty potrafią omijać nawet regulacje takie jak RODO (GDPR) czy CCPA – amerykański odpowiednik europejskiej ochrony danych.

Psylo — przeglądarka zamknięta w silosach

Czym zatem Psylo różni się od innych przeglądarek? Przede wszystkim – strukturą działania. W odróżnieniu od klasycznych kart przeglądarkowych, Psylo działa na zasadzie „silosów” – każdy z nich funkcjonuje jak oddzielna, izolowana przeglądarka. Nie tylko nie dzieli ciasteczek, ale także stosuje unikalne mechanizmy utrudniające identyfikację, takie jak randomizacja canvas fingerprint – techniki często wykorzystywanej do odcisków przeglądarki.

Każdy silos w Psylo wygląda z zewnątrz jak osobne urządzenie – wyjaśnia Tommy Mysk. – Dwie zakładki otwierające tę samą stronę będą wyglądały tak, jakby pochodziły z zupełnie różnych komputerów.

Dodatkowo Psylo korzysta z autorskiej Mysk Private Proxy Network, która nie tylko maskuje adres IP użytkownika, ale także dynamicznie dopasowuje strefę czasową i język przeglądarki do lokalizacji serwera proxy. Dzięki temu trudniej powiązać sesje przeglądania w różnych silosach z jednym użytkownikiem.

Więcej niż VPN

Twórcy podkreślają, że Psylo oferuje poziom prywatności niedostępny nawet dla użytkowników VPN. – VPN ukrywa twój adres IP, ale nie chroni przed fingerprintingiem. My robimy jedno i drugie – tłumaczy Mysk. Cały ruch przeglądarki jest szyfrowany, aplikacja nie obsługuje żadnego nieszyfrowanego ruchu HTTP, a nawet... nie przechowuje danych o odwiedzanych stronach.

Nie ma kont użytkowników, nie są rejestrowane adresy IP, dane przeglądania, ani nawet informacje płatnicze – którymi zajmuje się Apple. Jedyną daną przechowywaną przez Mysk jest ilość zużytego pasma – potrzebna do ochrony przed nadużyciami. Dane te są powiązane z losowo wygenerowanym ID subskrypcji, które w razie potrzeby Apple może powiązać z użytkownikiem – ale tylko na mocy nakazu sądowego.

Czas prywatności ma swoją cenę

Psylo dostępne jest na iPhone’y i iPady, a miesięczna subskrypcja kosztuje w USA 9,99 dolarów lub 99 dolarów rocznie. Twórcy nie wykluczają rozszerzenia działalności na Androida, jeśli aplikacja zyska popularność na platformie Apple.

Choć rynek przeglądarek internetowych jest zatłoczony, a dominują w nim giganci tacy jak Google (Chrome), Apple (Safari) i Mozilla (Firefox), Psylo ma szansę wyróżnić się dzięki swojej bezkompromisowej filozofii ochrony prywatności.