PUBG bez wątpienia nadał nowy kierunek branży gier wideo, popularyzując tryb battle royale do tego stopnia, że jest on obecny w prawie każdej grze. Wkrótce na rynku zadebiutują zawierające go Call of Duty: Black Ops 4 oraz Battlefield 5, dzięki czemu przekonamy się, czy można wymyślić go na nowo, czy będzie wyłącznie powtórką tego, co już znamy. Playerunknown's Battlegrounds ma jednak ogromny problem, który spędza sen z powiek nie tylko twórcom, lecz przede wszystkim graczom - cheaterów. Swego czasu media rozpisywały się o niełatwej walce z tą grupą osób, potem sprawa kompletnie ucichła, ale nie oznacza to, że kłopot zniknął. Wręcz przeciwnie, jak wynika z najnowszych danych, w ciągu minionych 12 miesięcy administratorzy musieli zbanować na serwerach Playerunknown's Battlegrounds przeszło 13 milionów graczy.
W ciągu minionego roku z Playerunknown's Battlegrounds pożegnało się 13 milionów graczy.
To zatrważająca wręcz liczba, pokazująca masową skalę zjawiska oszustów, którzy pragną tylko zepsuć zabawę pozostałym, a przy okazji często nadrobić brak umiejętności różnego rodzaju wspomagaczami. Warto wspomnieć, że ilość banów wzrosła wraz z początkiem roku oraz implementacją nowego systemu odpowiadającego za wyłapywanie tego typu cwaniaczków - sytuację świetnie obrazuje widoczny na powyższym obrazku wykres. Ciekawe, jak aktualnie wygląda na tym tle konkurencyjny Fortnite, który pod względem bazy aktywnych użytkowników znacząco przebił PUBG. Z ubiegłorocznych informacji wiemy, że z tytułem Epic Games pożegnało się wiele tysięcy fanów, chociaż było to krótko po debiucie tego battle royala. Natomiast nie jest wielką tajemnicą, iż amerykański deweloper lubi pozywać cheaterów, czego świetnym przykładem jest batalia sądowa z pewnym 14-latkiem.
Mimo wszystko obecność oszustów w PUBG psuje wizerunek tej gry i być może jest jednym z powodów, przez które zainteresowanie tą produkcją znacząco zmalało w ostatnim okresie. Oczywiście problem cheaterów pojawia się w większości gier sieciowych, a za idealny przykład niechaj posłuży tu seria FIFA w wersji na komputery. Miejmy jednak nadzieję, iż Bluehole skuteczniej niż Electronic Arts upora się z tym tematem. Konkurencja tylko czeka na problemy równie dużego rywala, co widzimy po statystykach popularności Fortnite. Zgodnie z danymi z czerwca, liczba graczy wyniosła 125 milionów ludzi. Kluczową rolę odgrywa ponadto model dystrybucji oparty na free-to-play (nie licząc opcjonalnego sklepiku), z kolei za PUBG należy wyłożyć stosowną opłatę.
Pokaż / Dodaj komentarze do: PUBG wciąż walczy z oszustami. Wiele osób pożegnało się z grą