Qualcomm oraz Apple zrywają negocjacje i idą na wojnę

Konflikt pomiędzy Apple a Qualcomm trwa od dłuższego czasu, zaś firmy regularnie wytaczają przeciwko sobie ciężkie działa oskarżając się o rozmaite rzeczy m.in. o celowe wprowadzanie klientów w błąd czy kradzież tajnych informacji. Ostatnie doniesienia wskazywały, że dwie potężne firmy technologiczne ponownie mogą spotkać się ze sobą na sali sądowej w związku z opłatami licencyjnymi, jakie rzekomo jest winne Apple producentowi Snapdragonów. Jednak wcześniej obie korporacje prowadziły ze sobą negocjacje mające na celu zapobiec batalii sądowej, jako ostatecznej formie rozwiązania sprawy. Niestety teraz okazuje się, że Apple oraz Qualcomm nie potrafiły dość ze sobą do jakiegokolwiek porozumienia i dalsze czynności zostaną przeprowadzone na rozprawie sądowej.

Qualcomm i Apple nie doszły do porozumienia w sprawie opłat licencyjnych w związku z czym spotkają się w kwietniu przyszłego roku na sali sądowej.

Mało tego, z dostępnych informacji wynika, iż firmy postanowiły zerwać ze sobą jakąkolwiek współpracę. Adwokat Apple William Isaacson powiedział sędziemu Sądu Okręgowego w USA, że od miesięcy nie odbyły się żadne rozmowy, przez co obie strony potrzebują rozwiązania problemu na drodze sądowej. Początkowo twórca iPhone'ów próbował pozwać Qualcomm na kwotę 1 mld dolarów za patenty modemów, za które autorzy Snapdragonów rzekomo nie mają prawa pobierać opłat licencyjnych. Od tamtego czasu dwa przedsiębiorstwa przerzucają się wzajemnie roszczeniami obejmującymi właśnie naruszenia patentowe m.in. w zakresie baterii i procesorów. Według najnowszych doniesień zarówno Apple, jak i Qualcomm przedłożą swoje stanowiska w nowym procesie rozpoczynającym się 15 kwietnia przyszłego roku w sądzie federalnym w San Diego.

Początkowo Qualcomm chciał, aby pierwsza rozprawa odbyła się w lutym, lecz sędzia Curiel odmówił twierdząc, że potrzeba więcej czasu na przygotowania, z kolei kwiecień idealnie wpasowuje się w harmonogram Trybunału. Nowe informacje stoją w sprzeczności z ubiegłotygodniowymi słowami dyrektora generalnego firmy Qualcomm, Steve'a Mollenkopfa, który w rozmowie z CNBC tonował nieco panujące nastroje. Możliwe, że chciał tym zapobiec potencjalnemu spadkowi akcji giełdowych jego firmy. Warto również zaznaczyć, iż spora część przychodów generowanych przez Qualcomm pochodzi z udzielania licencji na różne rozwiązania technologiczne innym podmiotom takim jak Apple.