Qualcomm zalicza szalone wzrosty przychodów, wszystko dzięki... Samsungowi

Qualcomm ma znacząco zwiększyć swoje przychody dzięki współpracy z Samsungiem i dostawom flagowych chipów Snapdragon 8 Elite. Szacuje się, że Qualcomm odnotuje wzrost przychodów o 2 miliardy dolarów dzięki umowie z koreańskim gigantem.

Seria Galaxy S25 pokazała, że Samsung nadal musi polegać na dostawach procesorów od Qualcomma. Niemożność firmy do produkcji chipów Exynos z sensownym uzyskiem sprawia, że Qualcomm ma szansę na ogromny wzrost przychodów. Przewiduje się, że dzięki samej współpracy z Samsungiem producent Snapdragonów jest w stanie wygenerować 2 miliardy dolarów przychodu.

Przewiduje się, że dzięki samej współpracy z Samsungiem producent Snapdragonów jest w stanie wygenerować 2 miliardy dolarów przychodu.

Prawdopodobnie, gdyby Samsung tylko mógł, to wróciłby do wykorzystywania autorskich układów Exynos w swojej flagowej rodzinie Galaxy S. Blokuje ich przed tym wspomniany uzysk, który w produkcji z wykorzystaniem własnego procesu 3 nm drugiej generacji jest szacowany na około 20%. Ostatnio pojawiła się też plotka mówiąca, że TSMC odrzuciło propozycję Samsunga i nie będzie wytwarzać chipów Exynos.

Samsung skazany na Snapdragony. Co z Exynosem?

Wszystko wskazuje na to, że Samsung jest jak na razie skazany na zamawianie chipów Snapdragon do flagowych smartfonów Galaxy S. Qualcomm przygotowuje dla nich specjalne, podkręcone wersje z oznaczeniem "For Galaxy". Możliwe zatem, iż Samsung płaci więcej niż inni producenci.

Mimo że Exynos nie pojawił się w nowej serii Galaxy S nie oznacza to, że w ogóle go nie zobaczymy w smartfonie z górnej półki. Ostatnio mogliśmy przeczytać interesujący wpis, w którym autor podał szczegółową specyfikację Exynosa 2500, a także stwierdził, że znajdzie się on w smartfonie Galaxy Z Flip 7, który ma zadebiutować na początku drugiej połowy 2025 roku. Podsumowując wychodzi na to, że nadzieja dla Exynosa wciąż istnieje, choć jak na razie Qualcomm może liczyć na grube przelewy od Samsunga.