Rating giełdowy Intela notuje spadek. Tymczasem AMD idzie w górę

Goldman Sachs, jeden z największych na świecie banków inwestycyjnych, obniżył rating giełdowy Intela. Przyczyną okazują się być problemy z dostarczeniem układów w procesie litograficznym klasy 10 nm, które wedle pierwotnych harmonogramów powinny już od co najmniej roku znajdować się w masowej sprzedaży. Tymczasem ocena konkurencyjnego AMD powędrowała w górę.

– Problemy produkcyjne Intela (z procesem litograficznym klasy 10 nm - przyp. red.) są zakorzenione głębiej niż się wielu wydaje, a to może mieć duży wpływ na udział w rynku i poziom wydatków, z uwagi na konieczność konkurencji ze stale rosnącym i silniejszym ekosystemem TSMC - stwierdza analityk Toshiya Hari, argumentując obniżenie ratingu Niebieskich, z neutralnego, do sugerującego sprzedaż akcji. Co jednak ciekawe, widoczny spadek wartości odnotowano dopiero po rzeczonym raporcie, dokładniej o 2,5 proc. Jeszcze dzień wcześniej wskaźnik kluczowego indeksu S&P 500 wynosił 8,6 proc., w odniesieniu do 6,7 proc. stopy zwrotu.

Przy czym zdaniem Goldman Sachs problemy Intela są idealną okazją na poprawę swej sytuacji przez AMD. Specjaliści uważają, że opóźnienia premier u Intela, zwłaszcza na lukratywnym rynku serwerów, przekują się na wydatny zysk dla drugiego spośród producentów układów w architekturze x86. Szacuje się, że obecne udziały AMD w sektorze serwerowym wynoszą 2,2 proc., ale w roku 2020 mogą sięgnąć poziomu nawet 9,4 proc., notując uprzednio 5,1 proc. już w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Dlatego, dla odmiany, rating giełdowy AMD zmieniono z sugerującego sprzedaż na neutralny.

I pod tym akurat względem ciężko mieć jakieś wątpliwości. Warto nadmienić, że w tym roku notowania AMD wzrosły o 85,8 proc., choć częściowo wskutek wcześniejszego zaniżania wartości. Tak czy inaczej jest do drugi najlepszy wynik w S&P 500, a korporacja ma powody do świętowania sukcesu.