Razer padł ofiarą wycieku? Firma sprawdza czy nie doszło do włamania i kradzieży danych

Razer padł ofiarą wycieku? Firma sprawdza czy nie doszło do włamania i kradzieży danych

Razer ma być kolejną ofiarą cyberprzestępców. Firma bada "potencjalne włamanie" do swoich systemów, które mogło mieć wpływ na cyfrową walutę Razer Gold.

Razer sprawdza, czy nie doszło do kradzieży danych

O włamaniu po raz pierwszy poinformował na Twitterze Falconfeeds.io, który twierdzi, że pewien użytkownik wystawił na forum dla hakerów ogłoszenie o sprzedaży bazy danych pochodzących z serwerów Razera. Na liście są też klucze szyfrujące oraz kod źródłowy. Autentyczność plików nie została potwierdzona, ale zauważono, że Razer doznał wycieku danych w 2020 r., prawdopodobnie w odniesieniu do przypadkowego ujawnienia ponad 100 000 kont we wrześniu tego roku. Przestępca chce za bazę 100 000 USD płatnych w kryptowalucie Monero, gwarantującą użytkownikom pełną anonimowość.

Razer bada czy nie doszło do naruszenia bezpieczeństwa systemu i kradzieży danych. Baza rzekomo należąca do firmy została wystawiona na sprzedaż.

Podczas gdy większość głównych kryptowalut można zweryfikować i wyśledzić, Monero „wykorzystuje różne technologie, aby zapewnić prywatność swoich użytkowników”. Razera wie o tym zdarzeniu i tak jak wspominaliśmy na początku, aktualnie sprawdza, czy nie doszło do naruszenia zabezpieczeń i kradzieży danych.

„Zostaliśmy powiadomieni o potencjalnym włamaniu, które miało wpływ na Razer Gold 9 lipca 2023 r. Po dowiedzeniu się o naruszeniu, zespół natychmiast przeprowadził dokładny przegląd wszystkich stron internetowych Razera i podjął wszelkie niezbędne kroki w celu zabezpieczenia naszych platform. Razer jest nadal w trakcie dochodzenia i pozostajemy zaangażowani w zapewnienie bezpieczeństwa cyfrowego wszystkim naszym klientom. Po zakończeniu dochodzenia Razer przewiduje, że zgłosimy tę sprawę organom ścigania” – napisał Razer w oświadczeniu wysłanym do serwisu Polygon.

Razer Gold to cyfrowy portfel i wirtualna waluta – ale nie kryptowaluta, za jej pomocą gracze kupują gry i inne przedmioty w sklepie producenta. Cóż na razie nie wiemy, czy i jakie dane użytkowników weszły w ręce hakera. Pozostaje czekać na dokładniejsze szczegóły sprawy.

Nie pierwszy taki przypadek nagłośniony w ostatnim czasie

Firmy są łakomym kąskiem dla cyberprzestępców i próby włamania na ich systemy nie stanowią zaskoczenia. Ostatnio informowaliśmy o starym przypadku okradzenia popularnej platformy finansowej Revolut na ponad 20 mln USD. Co ciekawe sam zainteresowany nie specjalnie chciał nagłaśniać to zdarzenie, które wyszło na jaw dopiero niedawno. Usterka wynikała z rozbieżności wynikającej z amerykańskiego oraz europejskiego systemu fintechu. Przestępcy dokonywali zwrotów, których nie powinni i je uzyskiwali.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Razer padł ofiarą wycieku? Firma sprawdza czy nie doszło do włamania i kradzieży danych

 0