Razer Turret - myszka i klawiatura dla Xbox One droższe od samej konsoli

Kiedy Microsoft w ubiegłym miesiącu, po latach oczekiwań, spełnił swoją obietnicę o wsparciu myszek i klawiatur w konsoli Xbox One, postanowił nawiązać współpracę z Razerem. Co prawda, obsługiwana jest większość myszek i klawiatur USB (przewodowych, jak i bezprzewodowych), a nie jedynie te z charakterystycznym wężowym logiem, ale to właśnie produkty tego producenta oferować mają „najlepsze doświadczenia” dla nowej funkcjonalności. W tym celu Razer postanowił stworzyć nowe peryferia dedykowane konsoli Xbox One, które pomóc mają nam osiągać najlepsze rezultaty w takich grach, jak Fortnite czy Warframe (jak na razie lista wspieranych tytułów nie jest zbyt długa i możecie się z nią zapoznać w TYM miejscu, ale wsparcie ma się sukcesywnie rozszerzać na kolejne produkcje). Mowa tu o zestawie Razer Turret, który składa się z myszki oraz klawiatury i jak zapewne się już domyślacie, tradycyjnie dla tego producenta, jego cena nie należy do niskich.

Turret nieco różni się od tradycyjnych zestawów, przez co ma być lepiej przystosowany do użytkowania z konsolą.

Turret nieco różni się od tradycyjnych zestawów, przez co ma być lepiej przystosowany do użytkowania z konsolą. Dlatego też wchodząca w skład tego kompletu klawiatura posiada całkowicie płaski spód, dzięki któremu wygodniej leżeć ma na naszych kolanach, a poza tym z jej prawej strony umieszczono dodatkową platformę, robiącą za podkładkę pod myszkę (warto dodać, że klawiatura nie posiada sekcji numerycznej), którą można schować w korpusie urządzenia. Poza tym, Razer tradycyjnie dorzucił podświetlenie RGB z możliwością dowolnego zaprogramowania za pomocą aplikacji Chroma, a Turret wspiera też Xbox Dynamic Lighting, czyli opcję synchronizacji iluminacji z tym, co dzieje się w grze. Umieszczono tu także dedykowany skrót Xbox, który przenosi nas do dashboardu konsoli, a  bezprzewodową klawiaturę oparto na autorskich mechanicznych przełącznikach Razera i posiada ona wbudowaną podpórkę pod nadgarstki. Myszka oferuje zaś ergonomiczny kształt, zaawansowany sensor optyczny 5G od Razera o DPI do 16000 i mechaniczne przełączniki o trwałości do 50 mln kliknięć. Zestaw jest oczywiście kompatybilny również z PC. 

Zestaw Turret zapowiada się więc na bardzo solidny wysokiej klasy sprzęt, który zapewne dobrze sprawdzał będzie się w powierzonym mu zadaniu, ale tu dochodzimy do ceny tego produktu, która na rynku amerykańskim wynosi aż 250 USD, a przeważnie produkty tego producenta w Europie są jeszcze droższe. Oznacza to, że zestaw Razera jest droższy od samej konsoli Xbox One S i choć trudno wyrokować o jego opłacalności przed możliwością samodzielnego sprawdzenia go w akcji, to jednak tak wysoki próg cenowy z miejsca mocno zawęża potencjalne grono odbiorców (choć fani marki powinni być już przyzwyczajeni do drożyzny, nie bez powodu ta często nazywana jest Apple gamingu). Turret trafi do sprzedaży w pierwszym kwartale przyszłego roku (na stronie producenta możecie zapisać się na powiadomienie o jego premierze), a biorąc pod uwagę, że nie ruszyła jeszcze przedsprzedaż, raczej nie należy się spodziewać debiutu zaraz na początku nowego roku.