Podczas konferencji Sony State of Play studio Aspyr zaprezentowało długo wyczekiwane Deus Ex Remastered, odświeżoną wersję kultowej gry z 2000 roku. Zamiast euforii, pokaz wywołał jednak falę niezadowolenia.
Internet zalały komentarze krytykujące nowe modele postaci i zaktualizowane tekstury. Fani zarzucają twórcom, że projekt przypomina „demake” zamiast remastera, a oryginalna, cyberpunkowa atmosfera gry została rozmyta przez nieudane próby modernizacji.
Głos z przeszłości: dyrektor artystyczny oryginału nie kryje oburzenia
Najostrzejszy komentarz nie pochodził jednak od społeczności, lecz od samego Jerry’ego O’Flaherty’ego, dyrektora artystycznego oryginalnego Deus Ex. W najnowszym podcaście FRVR O’Flaherty zareagował na materiał z remastera słowami, które błyskawicznie obiegły media: „O, co do cholery. Nie. To nie musiało się wydarzyć (...)”.
Jego dalsze uwagi były jeszcze bardziej bezpośrednie. Artysta podkreślił, że pierwowzór był wynikiem wyjątkowego splotu ludzi, technologii i pomysłów, których nie da się łatwo odtworzyć. „To był jeden z tych rzadkich projektów, gdzie spotkała się odpowiednia grupa ludzi” – wspominał, wskazując na Warrena Spectora i Jaya Lee, głównych projektantów gry, którzy potrafili połączyć możliwości silników Unreal Engine i Id Tech w spójną całość.
 
                            
                        Dziedzictwo Ion Storm
O’Flaherty nie jest jedynym, kto z dystansem podchodzi do decyzji o remasterze. W branży wciąż głośno o losach anulowanego projektu Deus Ex tworzonego przez Eidos Montreal, który został skasowany przez Embracer Group w styczniu 2024 roku. Zamknięcie projektu i zwolnienie 97 pracowników pogłębiło przekonanie, że seria znalazła się w kreatywnym impasie.
W tej atmosferze Aspyr podjęło się ryzykownego zadania przywrócenia do życia tytułu, który przez wielu uznawany jest za świętość gier komputerowych. Studio znane z remasterów klasyków, takich jak Star Wars: Bounty Hunter, Tomb Raider czy Legacy of Kain: Soul Reaver, zapowiedziało pełne odświeżenie wizualne, obejmujące nowe oświetlenie, efekty cząsteczkowe, fizykę wody oraz przeprojektowane modele postaci z poprawioną synchronizacją ruchu ust.
Fani niezadowoleni z kierunku wizualnego
Po prezentacji społeczność graczy nie kryła frustracji. W sieci pojawiły się setki porównań między oryginalną wersją z 2000 roku a nowym materiałem wideo. Krytycy zwracali uwagę na zbyt „plastikowy” wygląd twarzy, nienaturalne animacje i brak charakterystycznego, mrocznego klimatu cyberpunku. W wielu komentarzach powtarzało się określenie „kanciastość” – zarzut, że nowe modele przypominają projekty z wczesnych lat 2000, a nie współczesną grę na silniku Unreal Engine 5.
Aspyr milczy, ale presja rośnie
Studio Aspyr nie odpowiedziało jeszcze na zarzuty. W społeczności graczy pojawiły się jednak spekulacje, że firma może wprowadzić poprawki w modelach i teksturach przed premierą. Na oficjalnych forach i w mediach społecznościowych trwa dyskusja o tym, czy Aspyr powinno zmienić kierunek artystyczny projektu, czy też zachować spójność z dotychczasowym stylem.
Premiera Deus Ex Remastered została zaplanowana na 5 lutego 2026 roku na PC, PlayStation 5, Xbox Series S|X i Nintendo Switch. Gra jest już dostępna w przedsprzedaży na platformie Steam w cenie 26,99 USD, podczas gdy oryginalna Edycja Gry Roku kosztuje zaledwie 6,99 USD.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
        
                        
                        
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Remaster Deus Ex niszczy wspomnienia. To profanacja