Robot Muska miał polecieć na Marsa w przyszłym roku, ale utknął w fabryce. Znowu wtopa

Robot Tesla Optimus, który miał wyruszyć na Marsa do końca 2026 roku, utknął w fabryce z powodu problemów z odwzorowaniem zręcznych dłoni. Produkcja robotów została tymczasowo wstrzymana. Sukces misji jest więc opóźniony, a przygotowania do lotów z ludźmi trzeba raczej przesunąć.

W okolicach połowy marca pisaliśmy o ambitnej zapowiedzi Elona Muska. Miliarder ogłosił na platformie X, że do końca 2026 roku w podróż na Marsa wyruszy robot Tesla Optimus. Okazuje się jednak, że wystąpiły… niespodziewane komplikacje. Humanoidalny robot utknął w fabryce przez rękę.

W magazynach Tesli zgromadzone zostały liczne korpusy robotów. Wszystkie pozbawione dłoni i przedramion.

Tesla ogranicza plany związane z produkcją tysięcy robotów Optimus jeszcze w tym roku. Inżynierowie napotkali problem z kluczową częścią maszyny - ręką. Chodzi o trudność odwzorowania ludzkich dłoni zdolnych do wykonywania zręcznych ruchów. Efekt? Tymczasowe wstrzymanie produkcji.

I tak zredukowano już plany produkcyjne

W magazynach Tesli zgromadzone zostały liczne korpusy robotów. Wszystkie pozbawione dłoni i przedramion, które czekają teraz na poprawki od inżynierów. W planach firmy było wyprodukowanie 2000 egzemplarzy Optimusa do końca roku. To i tak znacznie mniej niż początkowo zakładane 5000 sztuk. Teraz nie wiadomo jednak czy w tym czasie uda się nawet zrealizować plan z obniżoną ilością egzemplarzy.

Kłopot związany z dłońmi robotów Optimus to coś, z czym Tesla boryka się od dłuższego czasu. Już wcześniej Musk zwracał uwagę na trudność dorównania zręcznością ludzkiemu ciału.

Roboty staną na Marsie przed ludźmi

Robot Tesla Optimus miał wyruszyć na Czerwoną Planetę do końca 2026 roku. Według Muska sukces tej misji oznaczałby możliwość przygotowywania wypraw z ludźmi na pokładzie w 2031 roku lub nawet w 2029 roku. Póki co tę wizję trzeba odłożyć na bok. Tesla musi teraz skupić się na udoskonaleniu kończyny robota.