W centrum Los Angeles doszło do nietypowego zdarzenia, które bardziej szczegółowo pokazuje, jak funkcjonują autonomiczne robotaksówki Waymo w sytuacjach zagrożenia. W czwartek, 2 stycznia, policja zatrzymała mężczyznę przy próbie kradzieży jednego z w pełni autonomicznych, elektrycznych pojazdów Jaguar I-PACE należących do Waymo. Jak podają władze, mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu.
Do incydentu doszło około godziny 12:30 w nocy w okolicy skrzyżowania South Hill Street i Fifth Street. Na nagraniach z miejsca zdarzenia widać, jak policjanci wyciągają mężczyznę z miejsca kierowcy pojazdu – fotela, który w autonomicznych pojazdach Waymo zwykle pozostaje pusty. Próba uruchomienia pojazdu zakończyła się niepowodzeniem, co potwierdza skuteczność zabezpieczeń stosowanych przez firmę. Waymo, firma należąca do Alphabet, oferuje usługi autonomicznych taksówek w Los Angeles od listopada ubiegłego roku. Początkowo dostępne wyłącznie dla pasażerów z listy oczekujących, obecnie przejazdy można zamawiać za pomocą aplikacji w różnych częściach metropolii, w tym w Santa Monica, Hollywood oraz okolicach kampusu University of Southern California. Według oświadczenia Waymo, spośród ponad 5 milionów przejazdów zrealizowanych przez ich autonomiczne pojazdy, tylko w kilku przypadkach osoby nieuprawnione próbowały przejąć kontrolę nad samochodem. Jak wyjaśnia firma, pojazdy są zaprojektowane tak, by nikt poza autoryzowanymi specjalistami nie mógł wyłączyć zautomatyzowanego systemu jazdy ani ręcznie obsługiwać pojazdu.
„Gdy osoba nieuprawniona usiądzie na miejscu kierowcy, nasz zespół wsparcia pasażerów podejmuje działania w celu rozwiązania sytuacji” – poinformowała firma w oświadczeniu dla CBS News Los Angeles. „Jeśli taka osoba nie opuści pojazdu po wezwaniu, współpracujemy z naszym zespołem reagowania kryzysowego oraz organami ścigania, aby zapewnić bezpieczeństwo i skutecznie zakończyć zdarzenie”. Kamery zainstalowane w pojazdach odgrywają kluczową rolę w identyfikacji potencjalnych zagrożeń. Systemy Waymo wykorzystują uczenie maszynowe do analizy zachowań pasażerów w czasie rzeczywistym. Kamery są w stanie wykryć m.in. czy osoba znajdująca się w pojeździe pali papierosy, nie zapina pasów bezpieczeństwa, a także czy jej stan sugeruje spożycie alkoholu.
Autonomia i bezpieczeństwo: technologia Waymo pod lupą
Elektryczne pojazdy Waymo wyposażone są w zaawansowany system nazwany „sterownikiem Waymo”, który łączy sprzęt i oprogramowanie zapewniające autonomiczną jazdę. System obejmuje czujniki, kamery, radary oraz platformę sztucznej inteligencji, które wspólnie tworzą pełny obraz otoczenia pojazdu. Dzięki temu samochody mogą bezpiecznie poruszać się po ulicach, eliminując potrzebę obecności kierowcy. Choć większość przejazdów odbywa się w pełni autonomicznie, w niektórych sytuacjach na miejscu kierowcy można spotkać tzw. specjalistów od autonomii. Jak tłumaczy Waymo, ich zadaniem jest monitorowanie pracy systemu oraz zbieranie danych, które pomagają ulepszać technologię. Firma podkreśla, że autonomiczne pojazdy są już w pełni gotowe do użytku na miejskich drogach, a obecnie trwają testy mające na celu rozszerzenie ich działania także na autostrady.
Rosnąca popularność robotaksówek
Waymo, które działa obecnie w Los Angeles, San Francisco, Phoenix oraz kilku innych rejonach Arizony, szybko zdobywa popularność jako alternatywa dla tradycyjnych aplikacji do zamawiania przejazdów, takich jak Uber czy Lyft. Usługi firmy są dostępne 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, a brak kierowcy za kółkiem nie odstrasza klientów, lecz raczej przyciąga tych, którzy cenią sobie nowoczesne technologie. Jednak incydenty, takie jak ten w Los Angeles, pokazują, że wraz z rosnącą popularnością robotaksówek pojawiają się także nowe wyzwania – zarówno technologiczne, jak i społeczne. Próba kradzieży autonomicznego pojazdu rzuca światło na potrzebę ciągłego doskonalenia zabezpieczeń oraz edukowania społeczeństwa na temat funkcjonowania takich usług. Waymo zapewnia, że ich systemy są przygotowane na różnorodne scenariusze, a technologia autonomiczna wciąż się rozwija. Jak wskazuje firma, takie sytuacje są sporadyczne, a głównym celem pozostaje bezpieczeństwo pasażerów i użytkowników dróg.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Próbował ukraść robotaxi Waymo. To nie jest takie proste