Roboty pobiegną w półmaratonie razem z ludźmi. Dozwolona zmiana baterii w trakcie i tylko dwie nogi

Kwiecień będzie ważnym miesiącem dla branży humanoidalnych robotów. W Pekinie odbędzie się bieg, w którym oprócz ludzi udział wezmą także roboty. Organizatorzy przygotowali rzecz jasna pewne wymogi dotyczące budowy maszyn.

Już w kwietniu humanoidalne roboty wystartują razem z ludźmi w półmaratonie. Impreza odbędzie się w dzielnicy Pekinu o nazwie Daxing. W biegu uczestniczyć będzie około 12 tysięcy osób, z którymi na starcie ustawią się roboty z ponad 20 firm. Zaproszenia do wystawienia swojego robota otrzymały instytuty badawcze, uniwersytety z całego świata i kluby robotyki.

Robot, który ma wziąć udział w biegu musi swoją budową przypominać człowieka. Tym samym konieczne jest, by poruszał się na dwóch nogach.

Robotyczni zawodnicy muszą rzecz jasna spełniać pewne wymagania. Po pierwsze żadne kółka nie są dozwolone. Robot, który ma wziąć udział w biegu musi swoją budową przypominać człowieka. Tym samym konieczne jest, by poruszał się na dwóch nogach. Jego wysokość musi natomiast mieścić się w przedziale od pół metra do dwóch metrów.

Istnieje jeszcze jeden wymóg, który dotyczy robotów mających brać udział w półmaratonie. Otóż maksymalna odległość od stawu biodrowego do podeszwy stopy musi wynosić co najmniej około 45 cm. Organizatorzy biegu pozwalają na ręczne lub autonomiczne sterowanie robotów. Jeśli będzie taka potrzeba to zezwala się również na wymianę baterii w trakcie biegu.

Pewien robot wystartował już w półmaratonie

Będąc w temacie nie można pominąć robota Tiangong, który 10 listopada 2024 roku dołączył do półmaratonu w Pekinie. Maszyna wystartowała z uczestnikami i przekroczyła linię mety. Była to jednak wyłącznie atrakcja. Dopiero w kwietniu producenci robotów będą mogli pokazać na co stać ich maszyny.

Pozwolenie na udział robotów w wydarzeniu z pewnością jest ciekawą atrakcją dla widowni. To również szansa dla firm z tej branży, aby pokazać swoje osiągnięcia inżynieryjne szerszej publiczności. Takie sceny z pewnością wywołają u niektórych wrażenie jakby znajdowali się w świecie filmu "Ja, robot".