Rodzice masowo publikują zdjęcia dzieci, które nie są z tego zadowolone

Rodzice masowo publikują zdjęcia dzieci, które nie są z tego zadowolone

Jeśli przyjrzeć się obrazkom, które są dodawane do wszelkich portali społecznościowych, łatwo wychwycić, że niektóre treści pojawiają się zdecydowane częściej niż inne. Wśród zdjęć na profilach dominuje jedzenie, treningi i chyba najpopularniejsza kategoria dzieci - które zdetronizowały nawet zdjęcia kotów. Kiedy jednak dziecko już trochę podrośnie i zacznie sobie zdawać sprawę, że jego istnienie zostało już dość wyraźnie zaznaczone w sieci, duża część z nastolatków wcale nie jest z tego faktu zadowolona. The Atlantic opublikowało artykuł zatytułowany "Kiedy dzieci zdadzą sobie sprawę, że ich całe życie już jest w sieci", przeprowadzając badanie nad tym, jak dzieci się czują, dorastając w erze Facebooka, Instagrama, Twittera i innych platform społecznościowych, gdzie ich rodzice umieszczają zdjęcia swoich pociech, bez ich wiedzy.

Żyjemy w czasach, gdy prywatność sprzedawana jest za kupon zniżkowy do kina. To są jednak wybory dorosłych. Co jednak z prywatnością dzieci, zwłaszcza w okresie gdy dziecko samo nie może o tym decydować?

Zjawisko zwane "sharenting" znane jest nie od dziś i nie każde dziecko je popiera. Jedna z badanych 11-latek, która niedawno odkryła, że jej matka wrzuca do sieci zdjęcia dotyczące większości jej życia, powiedziała: "Chciałam to zobaczyć, zmierzyć się z tym. To dziwne wiedzieć tam siebie samą i często są to zdjęcia, na których bardzo siebie nie lubię". Badania przeprowadzone w 2010 roku przez zajmującą się cyberbezpieczeństwem firmę AVG dowodziły, że 25 procent dzieci rozpoczyna swoje cyfrowe życie jeszcze zanim się w ogóle urodzą, a to dzięki tak modnemu publikowaniu zdjęć z USG. Co więcej, 92 procent niemowlaków poniżej drugiego roku życia już ma swoją unikalną cyfrową tożsamość. Od czasu przeprowadzenia tych badań minęło kilka lat, więc teraz można spodziewać się, że liczby te są jeszcze wyższe. 

Problem w tym, że to nie tylko rodzice są odpowiedzialni za publikowanie zdjęć dzieci - w końcu mimo wszystko nie wszyscy jeszcze posiadają konta społecznościowe, albo aktywnie się udzielają w sieci. Tutaj wkraczają szkoły, drużyny sportowe i inne organizacje, które również dokumentują życie dzieci. "Nie myślałam, że będę tam w internecie" - powiedziała kolejna 11-latka po odkryciu swoich statystyk sportowych dostępnych w sieci. Oczywiście nie każde dziecko reaguje tak samo. Niektóre wcale nie są zdenerwowane, a wręcz cieszą się, gdy odkryją swoją cyfrową tożsamość i organizują zawody wśród rówieśników, gdzie zwycięża osoba, której zdjęć jest najwięcej w internecie. Jednakże większość dzieci w wieku 9-12 lat chce wiedzieć, co wrzucają do sieci ich rodzice i to jeszcze zanim to opublikują. Wysyłanie zdjęć swoich pociech na portale może powodować u nich zawstydzenie, jednak niektórzy rodzice otwarcie przyznają, że nie są w stanie przestać. Jedna z matek 14-letniej dziewczynki przyznała, że zaprzestanie umieszczania zdjęć córki "oznaczałoby zamknięcie ogromnej części samej siebie, co nie jest dobre ani dla mnie ani dla niej".

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Rodzice masowo publikują zdjęcia dzieci, które nie są z tego zadowolone

 0