Oto nietypowa wersja RTX-a 5060. Nietypowa dlatego, że MSI użyło w niej leciwego już chłodzenia Cyclone. Za trzymanie temperatur w ryzach odpowiadają tutaj niewielkie radiatory, dwie rurki cieplne i 100-milimetrowy wentylator.
Głównym czynnikiem, który może wpłynąć na sprzedaż tej karty graficznej jest nostalgia. MSI postanowiło bowiem, że przywróci do łask kultowe chłodzenie Cyclone. Jako że jest to konstrukcja oparta na niewielkich radiatorach, które aktywnie schładza pojedynczy wentylator, MSI musiało wybrać GPU o stosunkowo niskim poborze mocy. Wybór padł na GeForce'a RTX 5060.
Główny odpromiennik ciepła przywodzi z kolei na myśl stockowe chłodzenia Intela.

Źródło: MSI
Takim oto sposobem w ofercie tego producenta zagościł RTX 5060 Cyclone OC. Karta posiada dwie wystające rurki cieplne, które rozchodzą się na boki i łączą się z dwoma mniejszymi radiatorami. Główny odpromiennik ciepła przywodzi z kolei na myśl stockowe chłodzenia Intela.

Źródło: MSI
Zimowe wykończenie
Jak już wspominaliśmy, aktywną część chłodzenia stanowi tutaj pojedynczy wentylator. Ma on rozmiar 100 mm i jest sterowany sygnałem PWM. Mimo niewielkich rozmiarów i bardzo prostego układu chłodzenia, MSI zdecydowało, że karta będzie posiadać backplate. Swoim wykończeniem podkreśla on zimowy styl, w jakim została wykonana karta. Kolejne elementy estetyczne znajdziemy obok wentylatora. Dwie osłony pomalowano we wzór zimowego kamuflażu.

Źródło: MSI
Przechodząc dalej, taktowanie rdzenia w trybie boost dla tego modelu wynosi 2527 MHz. MSI podaje dodatkowo informację, że za pośrednictwem oprogramowania MSI Center można uzyskać 2535 MHz. Chyba nikogo nie zdziwi, że karta zasilana jest za pomocą tylko jednej wtyczki 8-pin. MSI RTX 5060 Cyclone waży tylko 451 g, a długość tej karty to zaledwie 161 mm. Z dostępnych wyjść obrazu mamy 3x DisplayPort 2.1b oraz 1x HDMI 2.1b.
Dajcie znać co sądzicie o tego rodzaju powrotach do przeszłości i czy w ogóle podoba Wam się taka wersja GeForce'a RTX 5060.

Pokaż / Dodaj komentarze do: RTX 5060 z kultowym chłodzeniem. MSI robi nam prawdziwy powrót do przeszłości