Rynek półprzewodników coraz mniej stabilny, nadchodzą podwyżki

Rynek półprzewodników coraz mniej stabilny, nadchodzą podwyżki

Przed tygodniem świat obiegła informacja o ograniczeniu przez Japonię eksportu kluczowych materiałów chemicznych do Korei Południowej. Mowa to materiałach wykorzystywanych w branży półprzewodników, co rodzi duże konsekwencje dla całej branży technologicznej. Obecny konflikt na linii Japonia-Korea Południowa ma swoje podłoże jeszcze w czasach II wojny światowej, a do jego eskalacji doszło po tym, jak Sąd Najwyższy tego drugiego kraju uznał, że Japonia nie dokonała jeszcze należytej rekompensaty za zmuszanie Koreańczyków do przymusowej pracy w swoich firmach w trakcie wojny. Władze Kraju Kwitnącej Wiśni zdecydowały się więc na usunięcie Korei z tzw. “białej listy”, czyli krajów, które mogą cieszyć się swobodniejszymi regułami dotyczącymi eksportu i w związku z tym firmy z Korei Południowej muszą czekać do 90 dni na zatwierdzenie każdej dostawy, co oczywiście wpływa na pracę w fabrykach.

Władze Kraju Kwitnącej Wiśni zdecydowały się więc na usunięcie Korei z tzw. “białej listy”, czyli krajów, które mogą cieszyć się swobodniejszymi regułami dotyczącymi eksportu.

Rynek półprzewodników coraz mniej stabilny, nadchodzą podwyżki

Chodzi tu głównie o eksport materiałów wykorzystywanych do fotorezystów, jak również produkcji tranzystorów. Trzeba mieć świadomość, że Korea Południowa w bardzo dużym stopniu zależna jest od dostaw z Japonii w tym zakresie, ponieważ importuje z tego kraju przeszło 90% chemikaliów do fotorezystów i przeszło 50% wykorzystywanych przy wytwarzaniu tranzystorów. Jakby tego było mało, z Korei pochodzi dwóch bardzo dużych producentów smartfonów i telewizorów, LG i Samsung, a obostrzenia objęty także handel fluorkami poliimidów, które wykorzystywane są do produkcji wyświetlaczy diodowych. 90 dni oczekiwania na zgodę na eksport tych materiałów do Korei to także bardzo duży problem dla takich firm jak Samsung Semiconductor. Producenci półprzewodników muszą bowiem sprawnie reagować na dynamikę rynku, gdzie ceny i zapotrzebowanie zmieniają się bardzo szybko i w związku z tym trzeba błyskawicznie zmieniać swoje plany.

Warto podkreślić, że mowa tu o materiałach, które bardzo trudno nabyć poza Japonią, gdyż ich skład jest ściśle strzeżoną tajemnicą i są to chemikalia, których nie można po prostu nabyć w sklepie. Kluczowa jest tu także jakość (TSMC niedawno sparzyło się na słabej jakości tego typu chemikaliów), a co istotne, ze względu na ich właściwości, nie da się ich składować w dużych ilościach na zapas. Samsung, SK Hynix i inni podobno od razu zaczęli poszukiwania poza Japonią, w takich krajach jak Chiny czy Tajwan, ale dostępne ilości raczej nie zaspokoją ich zapotrzebowania. Niestety jest to kolejna sytuacja, która prowadzi do rozchwiania rynku, po wojnie handlowej między USA i Chinami oraz przerwie w dostawie prądu w dużej fabryce Toshiby. Niestety już widać pierwsze konsekwencje tych wydarzeń, ponieważ z docierających do nas informacji wynika, że SanDisk podniósł ceny dysków SSD o 8%, a zapewne w podobnym kierunku wkrótce pójdą kolejni producenci. Spodziewać można się więc szybkiego końca spadku cen na rynku pamięci i tym samym wzrostu cen dysków i innych produktów, jak choćby smartfony.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Rynek półprzewodników coraz mniej stabilny, nadchodzą podwyżki

 0