Rynek tabletów odnotował ogromny wzrost sprzedaży. Pomogła pandemia koronawirusa

Wydawać by się mogło, że tablety swój najlepszy okres mają już dawno za sobą i obecnie pozostają niszowym sprzętem. Jednak jak się okazuje jest zupełnie odwrotnie i tego rodzaju urządzenia przeżywają drugą młodość, czego dowodzą najnowsze statystyki udostępnione przez IDC obejmujące region EMEA (Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki). Liderem rynku w drugim kwartale okazał się Samsung, którego udziały w rynku wynoszą 28,3 procent (3,376 mln sprzedanych egzemplarzy). Drugie miejsce zajęło Apple - 21,5 procent udziałów (2,560 mln sprzedanych egzemplarzy), z kolei ostatnie miejsce na podium przypadło Huawei - 15 procent udziałów (1,792 mln sprzedanych egzemplarzy). Na czwartej lokacie uplasowało się natomiast Lenovo - 12,1 procent udziałów (1,447 mln sprzedanych egzemplarzy). Jeśli chodzi o cały rynek tabletów, to w regionie EMEA wzrósł on o 23,8 procent rok do roku a całkowita liczba dostaw wyniosła w drugim kwartale 2020 roku 11,9 mln egzemplarzy.

Rynek tabletów w drugim kwartale bieżącego roku odnotował największy wzrost od 2013 roku, który wyniósł 23,8 procent.

Co ważne według dostępnej informacji jest to największy wzrost, jeśli chodzi o tablety od 2013 roku. IDC oczekuje, że rynek tabletów w regionie EMEA zaliczy kolejne wzrosty o 10,9 procent w skali rocznej. Jaki jest powód tego progresu? Stefania Lorenz z IDC powiedziała: „Gwałtowny wzrost popytu wśród konsumentów na tablety był spowodowany niedoborem notebooków na rynku. W rzeczywistości tablety nie były pierwszym wyborem do nauki lub pracy w domu". Oczywiście pandemia COVID-19 odegrała w tym przypadku kluczową rolę, ponieważ w momencie lockdownu i przejścia na edukację oraz pracę zdalną ludzie zaczęli częściej niż zazwyczaj inwestować w nowsze urządzenia, co doprowadziło do pewnych braków i wybawieniem w tej sytuacji okazały się właśnie tablety, które pozostawały z tyłu względem np. laptopów.

O takich rezultatach nie mogą myśleć producenci smartfonów, ponieważ w drugim kwartale odnotowano 20-procentowy spadek sprzedaży, która wyniosła 295 mln smartfonów. Pierwsze miejsce w tabeli zajął Samsung ze sprzedażą 54,7 mln smartfonów, Huawei - 54,1 mln smartfonów oraz Apple - 38 mln smartfonów. Tuż za podium znalazło się Xiaomi - 26 mln sprzedanych smartfonów. Chociaż inny dostawcy tracą to Apple wychodzi bez szwanku z koronawirusowego kryzysu, w czym bez wątpienia pomogła mu premiera tańszego przedstawiciela iPhone'a SE 2020, za którego nie należy płacić tyle, co za droższych braci, ale w tej sytuacji zdecydowano się na pewne kompromisy.