Sekretarz Skarbu USA, Scott Bessent wyjaśnił w programie telewizyjnym CNBC, że amerykański rząd nie planuje zmuszania przedsiębiorstw do zakupów produktów od borykającego się z problemami Intela. Wypowiedź ma na celu wyciszenie spekulacji o możliwym monopolu firmy na rynku półprzewodników w Stanach Zjednoczonych.
Bessent potwierdził, że administracja Trumpa rozważa przejęcie 10-procentowego udziału w Intelu, co przy obecnej kapitalizacji spółki oznaczałoby inwestycję w wysokości około 10 miliardów dolarów. Finansowanie tej operacji miałoby odbywać się głównie poprzez konwersję dotacji, które Intel już otrzymał w ramach programu CHIPS Act.
Intel ma przyznane granty o wartości 7,9 miliarda dolarów oraz dostęp do dodatkowych 11 miliardów dolarów w formie pożyczek w ramach inicjatywy CHIPS Act, mającej na celu przywrócenie produkcji półprzewodników do Ameryki. Firma jest również uprawniona do otrzymania 3 miliardów dolarów w ramach programu Secure Enclave Pentagonu.
US TSY SEC BESSENT:
— Wall St Engine (@wallstengine) August 19, 2025
THERE'S NO TALK OF FORCING COMPANIES TO BUY FROM INTEL
WE HAVE TO STOP SINGLE POINT OF FAILURE IN SEMICONDUCTOR CHIPS SECTOR
Rząd USA kończy z mitami o przymusowych zakupach od Intela
Równocześnie japoński gigant technologiczny SoftBank ogłosił zamiar zakupu akcji Intela o wartości do 2 miliardów dolarów. Przy cenie 23 dolary za akcję, SoftBank może nabyć około 87 milionów udziałów, co uczyni go jednym z dziesięciu największych akcjonariuszy spółki.
Obecna sytuacja Intela przyciąga uwagę inwestorów venture capital, którzy mówią o "unikalnej możliwości inwestycyjnej. Czy ten entuzjazm przełoży się na realny sukces rynkowy firmy, pozostaje jednak otwartą kwestią... jednak rząd USA mocno podkreśla, że nie będzie namawiał innych firm do robienia interesów z Intelem - a jak będzie w praktyce, chyba łatwo się domyślić.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Rząd USA podkreśla, że nie będzie zmuszał firm do kupowania od Intela. Czyli będzie odwrotnie