Samsung zarabia na drogiej pamięci, ale co z resztą biznesu?


Samsung zarabia na drogiej pamięci, ale co z resztą biznesu?

Rynek półprzewodników zmaga się z niedoborem pamięci DRAM i NANDD, co w dłuższej perspektywie może mocno odbić się na cenach komputerów foraz smartfonów. Dla producentów pamięci jest to jednak korzystny moment, gdyż mogą oni zarabiać na znacznie droższych modułach.

Samsung, SK hynix i reszta firm produkujących pamięci notują rekordowe zyski, głównie dzięki gwałtownemu wzrostowi cen pamięci. Według prognoz gigant z Korei Południowej w 2026 roku może liczyć na zysk operacyjny na poziomie około 73 miliardów dolarów amerykańskich. To wynik przebijający wcześniejsze szacunki, na który wpływ ma oczywiście sytuacja na rynku.

Wysokie zyski z DRAM, ale nie z całego biznesu

Eksperci zwracają uwagę, że obecne wyniki finansowe Samsunga są w dużej mierze napędzane drożejącą pamięcią, choć nie wpłyną na konkurencyjność. Zgodnie z danymi analityków, przychody ze sprzedaży pamięci mają wzrosnąć w 2025 roku o blisko 28 procent, co czyni ten segment jednym z największych w całej branży półprzewodników. Samsung naturalnie na tym korzysta, lecz zdaniem analityków jest to raczej efekt globalnego niedoboru niż przełomowych działań firmy.

Jednocześnie pojawiają się opinie, że Samsung ma problemy w niektórych kluczowych obszarach działalności. Wskazuje się głównie na kłopoty z produkcją pamięci HBM i na tym polu lepiej wypada SK hynix. Samsung ma ponadto problemy z rozwojem własnych produktów, a jego dział mobilny stoi przed nowymi wyzwaniami. Przedsiębiorstwo dysponuje jednak zasobami, by poprawić swoją sytuację. Firma stoi natomiast przed dylematem, jaki kierunek inwestycyjny obrać.

Samsung zaznacza, że chce, by jego dział Foundry był rentowny do 2027 roku. Jednym z ważnych elementów tej strategii jest rozwój technologii 2 nm GAA. Firma wykonała już pierwszy poważny krok rozpoczynając produkcję układu Exynos 2600 w tej technologii. Początkowa wydajność tego procesu wynosiła 50 procent, aczkolwiek docelowo Samsung chce poprawić wynik do 70 procent.

W ostatnich miesiącach Samsung miał podpisać ważne kontrakty w tym umowę z Teslą oraz przyjąć zamówienia od chińskich producentów sprzętu kryptowalutowego. To sygnały, że dział foundry stopniowo się rozwija, ale eksperci są zgodni, że Samsungowi wciąż daleko do pozycji, jaką na rynku zajmuje TSMC. Zrównanie się z tajwańskim konkurentem może zająć jeszcze kilka lat.

Droga pamięć uderza w rynek urządzeń

Rosnące ceny DRAM i NAND nie pozostają bez wpływu na resztę branży. Producenci smartfonów, laptopów i kart graficznych już teraz liczą się z wyższymi kosztami. Według szacunków, udział pamięci w kosztach produkcji smartfonów może wzrosnąć nawet do jednej czwartej całego zestawu komponentów. To może przełożyć się na spadek dostaw urządzeń w 2026 roku.

W praktyce oznacza to, że producenci mogą wracać do skromniejszych konfiguracji. Znów mogą pojawić się smartfony z 4 GB RAM, a w laptopach standardem może stać się 8 GB pamięci. Część firm rozważa też podnoszenie cen lub ograniczanie specyfikacji, by utrzymać marże.

Producenci sprzętu już reagują

Na skutki niedoboru pamięci reagują także duzi gracze z rynku komputerów i elektroniki użytkowej. Firmy takie jak Acer, Dell czy ASUS przygotowują się do podwyżek cen w najbliższych tygodniach. Nawet NVIDIA ma ograniczać produkcję części kart graficznych, biorąc pod uwagę dostępność i koszt pamięci.

Choć Samsung korzysta na obecnej sytuacji na rynku pamięci, to walczy o zapewnienie rentowności innych działów.

W tym samym czasie Samsung i SK hynix nadal korzystają z dobrej koniunktury. Według najnowszych prognoz oba przedsiębiorstwa mogą łącznie generować ponad 130 miliardów dolarów rocznego zysku operacyjnego. Dla całej branży oznacza to jednak trudniejszy okres, w którym konsumenci i producenci urządzeń będą musieli mierzyć się z wyższymi cenami i ograniczeniami sprzętowymi.

Samsung walczy o swoje

I tutaj mamy Samsunga, który z jednej strony jak inni producenci sprzętu mierzy się z wysokimi cenami pamięci, z drugiej walczy o zapewnienie rentowności swoich działów pomimo kryzysu, licząc na wysokie wpływy ze sprzedaży pamięci. Jeśli sytuacja z pamięciami się ustabilizuje konkurencja może wzrosnąć, co byłoby korzystne dla konsumentów.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

Samsung zarabia na drogiej pamięci, ale co z resztą biznesu?
 0