Z informacji krążących w azjatyckich mediach branżowych wynika, że Samsung zdecydował się na drastyczne podniesienie kontraktowych cen pamięci DDR5. Skala zmiany zaskoczyła producentów sprzętu, ponieważ wzrost przekroczył 100 procent, a nowa stawka zbliżyła się do poziomu 20 dolarów za kość.
Koreański gigant miał poinformować producentów OEM o ograniczonej dostępności zapasów, traktując niedobory jako uzasadnienie dla nowej polityki cenowej. Dla branży oznacza to jedno: era relatywnie taniej pamięci DDR5 właśnie się kończy.
Wszystko wskazuje na to, że pierwsza połowa 2026 roku przyniesie wyraźne podwyżki cen elektroniki użytkowej.
DDR4 także drożeje
Podwyżki nie ominęły starszego standardu. Według tych samych źródeł cena kontraktowa 16 GB pamięci DDR4 wzrosła do około 18 dolarów. Dla wielu producentów był to ostatni bufor bezpieczeństwa, pozwalający utrzymać ceny tańszych konfiguracji sprzętowych na rozsądnym poziomie.
Tym samym DDR4 przestaje pełnić rolę ekonomicznej alternatywy. Producenci, którzy planowali dalsze wykorzystywanie tego standardu w modelach budżetowych, muszą dziś zmierzyć się z kosztami porównywalnymi do DDR5 sprzed kilkunastu miesięcy.
Rynek spot bez hamulców
Sytuacja kontraktowa znajduje odzwierciedlenie także w cenach spotowych. Zamiast spodziewanej stabilizacji, grudzień przyniósł kolejną falę wzrostów zarówno dla DDR5, jak i DDR4. Analitycy mówią wprost o utrzymującym się trendzie inflacyjnym bez sygnałów wyhamowania.
Taki rozwój wydarzeń podważa wcześniejsze prognozy zakładające stopniowe obniżki cen w drugiej połowie 2025 roku. Producenci pamięci wyraźnie wykorzystują napiętą sytuację podażową, a popyt ze strony centrów danych i sektora AI dodatkowo wzmacnia ich pozycję negocjacyjną.
Producenci OEM mają problem
Najsilniej skutki podwyżek odczują producenci laptopów, komputerów stacjonarnych i smartfonów. Firmy takie jak Lenovo, Dell czy HP będą musiały uwzględnić nowe realia kosztowe przy projektowaniu oferty na 2026 rok. Najprostszą reakcją okaże się korekta cen końcowych urządzeń.
Alternatywnym scenariuszem pozostaje ograniczanie ilości pamięci w konfiguracjach bazowych. Modele podstawowe z 8 GB RAM mogą znów stać się normą, nawet w segmentach, które dotąd oferowały 16 GB jako standard.
Smartfony i Apple w strefie ryzyka
Droższa pamięć uderzy również w rynek mobilny. Producenci smartfonów korzystają z dużych wolumenów DRAM, a każda podwyżka kontraktowa szybko przekłada się na koszty produkcji. Apple, Samsung i inni gracze z najwyższej półki staną przed wyborem między obniżeniem marż a podniesieniem cen urządzeń.
W przypadku ekosystemów zamkniętych napięcie cenowe może być szczególnie widoczne. Klienci przyzwyczajeni do corocznych premier mogą odczuć skutki decyzji Samsunga szybciej, niż się spodziewają.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Koniec zapasów. Samsung podnosi ceny DDR5 o ponad 100%