Według raportu DigiTimes zarząd Samsunga nie ma wysokich wymagań odnośnie sprzedaży Galaxy Note 20. Dodatkowo producent jest podobno ostrożny w zamawianiu zbyt dużej ilości części do nowego smartfona ze względu na pandemię koronawirusa, w efekcie liczba wyprodukowanych egzemplarzy urządzeń będzie mniejsza niż w przypadku poprzedniej serii. Chociaż południowokoreański gigant wierzy w potencjał drzemiący w Galaxy Note 20 to właśnie ze względu na zagrożenie wynikające z COVID-19 wymuszające pewne ograniczenia firma nie liczy na rekordowe wyniki dwudziestki. Z drugiej strony na przeszkodzie do sukcesu może stanąć również cena sprzętu. Jak sugeruje nieoficjalna informacja podstawowy model ma kosztować 1249 euro, natomiast Pro co logiczne będzie jeszcze droższy i raczej nie każdemu potencjalnemu klientowi będzie chciało się płacić około 6 tysięcy złotych za smartfon. Mimo wszystko pozostaje mieć nadzieję, że Samsung zdając sobie sprawę z sytuacji nie zdecyduje się na wygórowane ceny.
Według nieoficjalnej informacji Samsung nie ma wygórowanych wymagań odnośnie sprzedaży Galaxy Note 20.
Przy okazji warto przypomnieć, iż według różnych szacunków Galaxy S20 sprzedał się znacznie gorzej od Galaxy S10. Patrząc na dokładne statystyki przedsiębiorstwo w pierwszym kwartale bieżącego roku sprzedało 3,5 mln egzemplarzy Galaxy S20 Plus, podczas gdy w analogicznym okresie poprzedniego roku sprzedaż standardowego Galaxy S10 była na poziomie 5,2 mln egzemplarzy. Oficjalną prezentację Galaxy Note 20 zaplanowano na 5 sierpnia. Co zaoferują najnowsze smartfony producenta? Sercem sprzętu zostanie procesor Snapdragon 865 (ewentualnie jego podkręcona wersja Snapdragon 865+), który wspomoże minimum 16 GB pamięci RAM. Standardowy Galaxy Note 20 otrzyma 6,7-calowy wyświetlacz zaś Galaxy Note 20+ może liczyć na 6,9-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości QHD+ i odświeżaniu 120 Hz ze wsparciem technologii Low-Temperature Polycrystalline Oxide (LTPO).
W porównaniu do Galaxy Note 10 dwudziestka będzie smuklejsza oraz posiadać większe ramki wokół wyświetlacza. Mówi się także o baterii z większą pojemnością wynoszącą około 4300 mAh. Co ciekawe Plus ma dostać nawet 5000 mAh baterię. Większa bateria raczej nie powinna dziwić wszak smartfony będą miały zwiększone zapotrzebowanie na moc ze względu na chociażby wsparcie dla technologii 5G czy lepsze komponenty. Czy Galaxy Note 20 zostanie tegorocznym hitem sprzedaży? Cóż ciężko to jednoznacznie ocenić, aczkolwiek w dobie pandemii koronawirusa oraz nieszczególnie wysokich wyników odnotowywanych przez branżę smartfonów raczej nie powinniśmy się na to nastawiać z czego zresztą tak jak wspominaliśmy sprawę zdaje sobie sam Samsung.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Samsung Galaxy Note 20 może nie bić rekordów sprzedaży