Samsung rezygnuje z wyścigu na innowacje na rzecz wartościowych technologii

Teraz gdy Samsung S9 został już oficjalnie pokazany światu, szef działu mobilnego Samsunga Dj Koh powiedział koreańskim reporterom, że firma rozpoczyna ogromny zwrot w swojej strategii rozwoju, który jest zapowiedzią tego co czeka nas w przyszłości od tego producenta.

Gdy podczas konferencji prasowej część reporterów zaczęła wytykać przedstawicielom Samsunga, że wbrew szumnym zapowiedziom, to chiński producent zdołał pierwszy umieścić w swoich smartfonach skaner linii papilarnych pod wyświetlaczem (zapewne wskazywali na Vivo). Podobne pytania padły o zwijane wyświetlacze, które widziano już w przeciekach u różnych konkurentów Koreańczyków. W odpowiedzi Dj Koh oznajmił, że Samsung nie będzie od teraz dążył do bycia pierwszym we wprowadzaniu technologii na rynek. Zamiast tego firma skupi się na dostarczaniu możliwości i technologii, które są wystarczająco ważne by służyć użytkownikom. Samsung zamiast na wodotryskach i technologiach, które są zaawansowane lecz mało użyteczne, będzie się teraz skupiał na starszych, dopracowanych i stabilnych doświadczeniach w każdym ze swoich nowych produktów.

Rezygnacja z wyścigu technologicznego to oznaka porażki i uznanie wyższości konkurencji, czy wytłumaczenie braku dużych i innowacyjnych zmian w kolejnych z dotychczasowych odsłon smartfonów Samsunga? A może to zapowiedź dojrzalszego podejścia do konsumenta?

"Mieliśmy obsesję na punkcie bycia pierwszym w branży, zamiast myśleć jak taka innowacja może być znacząca dla konsumentów. Bycie pierwszym nie jest dziś już istotne i nasza obecna strategia to dostarczenie czegoś, co konsumenci będą uważać za znaczące i wartościowe w tym samym czasie" - powiedział Dj Koh. Nie można powiedzieć, że takie oświadczenie to coś złego. Branża mobilna przeżywa pewnego rodzaju plateau - mamy świetne procesory, duże baterie, świetne aparaty... To sprawia, że cieszymy się gdy producent pokaże nowe Animoji, jak by to były najbardziej ekscytujące rzeczy na świecie. Kilka lat temu wyścig polegał na dostarczeniu szybszego procesora niż inni, albo lepszej kamery. Dziś wszyscy mają świetne procesory i podzespoły, a cała wartość smartfona tkwi w jego indywidualnych cechach, które wyróżniają go nad konkurencją jak dopracowane i płynne oprogramowanie.