Samsung wyśmiewa decyzję Apple o rezygnacji z ładowarek w zestawie ze smartfonem

Po miesiącach plotek, Apple wreszcie potwierdziło podczas niedawnej prezentacji iPhone'ów 12, że urządzenia nie będą dostarczane z ładowarkami ani słuchawkami. Spekulowano, że Samsung będzie chciał skopiować rozwiązanie swojego rywala i to samo spotka przyszłorocznego Galaxy S21, który w ramach oszczędności i rzekomej walki w elektrośmieciami, również miałby zostać pozbawiony  ładowarki w zestawie, jednak najnowsze informacje wskazują, że jest to mało prawdopodobny scenariusz. Apple twierdzi, że posunięcie to ograniczy e-odpady oraz że na świecie są już 2 miliardy ładowarek Apple, a klienci mają ponad 700 milionów słuchawek Lightning. Firma dodaje, że posunięcie to zaoszczędzi ponad 2 miliony ton węgla.

Apple przeciera szlak i rezygnuje z dołączania ładowarek i słuchawek. Samsung, póki co kpi z takiego działania, jednak prawdopodobnie ostatecznie skopiuje to rozwiązanie...

Nie wszyscy są jednak zadowoleni z takiego planu, bo ostatecznie to Apple zaoszczędzi na rezygnacji z ładowarek, a nie klienci. W końcu wielu obecnych właścicieli iPhone'ów sprzedaje ładowarki wraz z posiadanym smartfonem przed zakupem nowego, a niektórzy ludzie po prostu nie posiadają odpowiedniej ładowarki, przechodząc ze starszych i słabszych modeli. Plotki dotąd potwierdzały, że inni producenci również pójdą tą drogą. Sądząc jednak po niedawnym wpisie Samsunga firmy na Facebooku, odejście od ładowarek nie jest już rozważane.

"Twój #Galaxy daje Ci to, czego szukasz. Od zwykłych podstaw jak ładowarka po najlepszy aparat, akumulator, wydajność, pamięć, a nawet ekran 120 Hz"- czytamy we wpisie Samsunga, wycelowanym w Apple. Oczywiście to nie pierwszy raz, gdy Samsung publicznie kpi z Apple, choć niektóre rozwiązania były kopiowane, jak choćby rezygnacja ze słuchawkowego gniazda 3,5 mm. Jest prawdopodobne, że Galaxy S21 będzie wyposażony w zasilacz i słuchawki, ale jest również prawdopodobne, że ostatecznie Samsung zrezygnuje z nich w tańszych urządzeniach, zanim to samo stanie się z flagowcami. Zanim to jednak nastąpi, Koreańczycy mogą przez jakiś czas kpić z Apple.