Sega miała swoje "Nintendo Switch". Po 22 latach modder udoskonalił sprzęt

Sega była niewątpliwie niezwykle innowacyjną firmą, nawet jeśli nie zawsze dokonywała najlepszych wyborów. Jedną z ich konsol, które nie osiągnęły sukcesu była Sega Nomad. 22 lata po jej wydaniu pewien amator wyniósł sprzęt na zupełnie inny poziom.

Sega Nomad była konsolą przenośną (to słowo miało inne znaczenie w 1995 niż 2017) o dość sporych gabarytach. Tak jak Nintendo Switch, mogła być obsługiwana samodzielnie, jak i po podłączeniu do telewizora. Obsługiwała ona kartridże Segi Genesis (zwanej Mega Drive w Europie). Była ona wydana wyłącznie w Stanach Zjednoczonych z blokadą regionalną. Nie odniosła jednak sukcesu ze względu na krótki czas pracy. Trzy baterie AAA zapewniały w najlepszym wypadku do 2-3 godzin rozrywki - niedorzecznie mało jak na handhelda. Tymczasem użytkownik forum NeoGAF o pseudonimie Catch 22 dodał urządzeniu port USB, dzięki czemu można je podłączyć do powerbanka czy innego rodzaju sprzętu.

To mógł być hit - jednak kiepski marketing i timing wydania, wysoka cena i niezwykła "energożerność" przyczyniły się do porażki Sega Nomad

Nie są to jedyne usprawnienia, jakie modder wniósł do swojego sprzętu, którego - po wszystkich ulepszeniach - nazwał Sega Holic. Wcześniej opublikował on filmik, w którym wymienił oryginalny ekran 320 x 224 (z paletą 512 kolorów) na współczesny wyświetlacz LCD. Co więcej, Catch 22 nie ma zamiaru na tym poprzestać i chce udoskonalić Segę Nomad jeszcze bardziej, a obecnie tworzy on materiał wideo pokazujący jak dokonać modyfikacji samodzielnie. Więcej materiałów można zobaczyć na kanale YouTubera pod tym adresem. O ile firma Sega od półtorej dekady nie zajmuje się produkcją sprzętu, może jednak zainteresowałaby się reedycją Nomad z zastosowanymi przez internetowego zapaleńca usprawnieniami? Wszyscy widzieliśmy jak szybko rozeszła się reedycja Nintendo Entertainment System (NES). W końcu kto by nie chciał mieć dostępu do pełnej biblioteki gier z Genesisa w przenośnej wersji?