Skazany za memy. Kuriozalny wyrok sądu odwołany

Skazany za memy. Kuriozalny wyrok sądu odwołany

Federalny Sąd Apelacyjny Drugiego Okręgu uchylił wyrok skazujący Douglassa Mackeya, znanego w sieci jako Ricky Vaughn, który w 2023 roku został uznany za winnego „spisku przeciwko prawom obywatelskim” za publikowanie satyrycznych memów przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku. Decyzja sądu stanowi precedensowy moment w debacie na temat granic wolności słowa w cyfrowym świecie.

Mackey, były influencer polityczny z ponad 50 tys. obserwujących na Twitterze, opublikował podczas kampanii wyborczej mem sugerujący, że wyborcy Hillary Clinton mogą oddać głos za pomocą SMS-a. Choć było to ewidentnie niemożliwe i miało charakter satyryczny, Departament Sprawiedliwości oskarżył go o celowe wprowadzanie w błąd i próbę ograniczenia prawa do głosowania, głównie czarnoskórych wyborców.

W marcu 2023 roku sąd federalny w Nowym Jorku uznał go za winnego naruszenia §241 artykułu 18 Kodeksu Stanów Zjednoczonych – przepisu z czasów Rekonstrukcji, który penalizuje spiski mające na celu odebranie jednostkom praw konstytucyjnych. W wyniku tego wyroku Mackey został skazany na siedem miesięcy więzienia.

Apelacja: memy to nie spisek

Sąd Apelacyjny, w składzie z sędzią naczelną Debrą Ann Livingston, orzekł, że rząd nie udowodnił kluczowego elementu przestępstwa – czyli istnienia spisku. „Sam fakt, że Mackey opublikował memy, nawet jeśli miały one na celu zmanipulowanie wyborców, nie wystarczy, by skazać go na podstawie art. 241”, napisała sędzia w uzasadnieniu. Dodała, że aby uznać winę, konieczne jest wykazanie świadomego udziału w zmowie co najmniej dwóch osób. Tego, zdaniem sądu, prokuratura nie zdołała wykazać.

Kluczowy świadek oskarżenia, anonimowy użytkownik „Microchip”, przyznał podczas procesu, że nie było żadnego jawnego porozumienia między użytkownikami Twittera, którzy publikowali podobne treści. Opisał ich działania jako „milczące zrozumienie”, co sąd uznał za niewystarczające, by mówić o prawnie ściganym spisku. Nawet fakt, że Mackey retweetował podobne memy, nie dowodził jego zaangażowania w jakąkolwiek przestępczą współpracę.

Wyrok jako przełom: ochrona satyry i politycznej ekspresji

W uzasadnieniu sędziowie ostrzegli przed rozszerzaniem przepisów karnych na obszar wolności słowa w internecie, zwłaszcza w odniesieniu do treści o charakterze satyrycznym czy politycznym. „Memy Mackeya mogły być prowokacyjne, niesmaczne lub dezinformujące, ale nie były z natury przestępcze” – czytamy w wyroku. Podkreślono, że sądy nie mogą opierać swoich orzeczeń na spekulacjach czy domysłach, szczególnie gdy w grę wchodzi konstytucyjne prawo do wypowiedzi.

Sąd apelacyjny skierował sprawę z powrotem do sądu niższej instancji z poleceniem wydania wyroku uniewinniającego.

Krytyka i pytania o równość wobec prawa

Wyrok uniewinniający Mackeya wywołał szeroką falę komentarzy w mediach i środowiskach prawnych. Wielu zwróciło uwagę, że memy o głosowaniu przez SMS-y były tworzone także przez przeciwników Donalda Trumpa – sugerując, że jego zwolennicy również mogli paść ofiarą podobnych żartów. Jednak tylko Mackey został oskarżony i skazany.

W 2021 roku Departament Sprawiedliwości twierdził, że działania Mackeya miały rasistowski podtekst, ponieważ jeden z jego memów przedstawiał czarnoskórą kobietę i zawierał spreparowane informacje o głosowaniu SMS-em. Obraz zawierał sformułowania i hashtagi mające sugerować, że jest oficjalnym komunikatem kampanii Clinton. Mackey twierdził jednak, że intencją była jedynie satyra polityczna.

Reakcje na wyrok

Zwolennicy Mackeya i obrońcy wolności słowa uznali decyzję sądu apelacyjnego za „zwycięstwo rozsądku i Konstytucji”. Przeciwnicy podkreślają, że dezinformacja – nawet w formie satyry – może mieć realne konsekwencje polityczne i powinna być bardziej stanowczo kontrolowana.

Decyzja sądu położyła jednak kres jednej z najbardziej kontrowersyjnych spraw związanych z wolnością wypowiedzi w epoce cyfrowej. Potwierdzając, że działania Mackeya – choć być może niewłaściwe i niesmaczne – nie przekroczyły granicy prawa, sąd przypomniał, że ochrona Pierwszej Poprawki ma zastosowanie także w erze memów, tweetów i kampanii internetowych.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Skazany za memy. Kuriozalny wyrok sądu odwołany

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł