Możesz nie dostać pracy przez lagi i słaby internet. Badania nie kłamią

Pandemia przeniosła ogromną część życia zawodowego i administracyjnego do internetu. Wideokonferencje zastąpiły tradycyjne spotkania, a ich jakość zaczęła wpływać na procesy, które wcześniej odbywały się w kontrolowanych warunkach. Najnowsze badania przedstawione w czasopiśmie Nature wskazują, że nawet drobne zakłócenia w obrazie i dźwięku mogą obniżać ocenę rozmówcy, wpływać na decyzje rekrutacyjne i zmieniać wynik rozpraw związanych ze zwolnieniem warunkowym.

Zespół kierowany przez Melanie Brucks z Columbia University przeprowadził analizę ponad 3000 symulowanych rozmów kwalifikacyjnych. Uczestnicy oceniali nagrania, w których pojawiały się zawieszający się obraz, opóźnienia i zniekształcenia dźwięku. Kandydaci prezentowani w materiałach pozbawionych zakłóceń otrzymywali rekomendacje częściej niż osoby przedstawiane w identycznych scenariuszach, ale z problemami technicznymi. Wynik sugeruje, że negatywne odczucia odbiorców są mimowolnie przenoszone na ocenę kompetencji.

Podobny mechanizm zauważono w innych scenariuszach. Spośród 497 uczestników badających porady medyczne, ponad trzy czwarte deklarowało pewność siebie w kontakcie z pracownikiem służby zdrowia podczas rozmowy wolnej od zakłóceń, podczas gdy w rozmowach z problemami technicznymi odsetek ten spadał o kilkanaście punktów.

Błędy audiowizualne podważają osądy interpersonalne tylko podczas rozmów wideo symulujących interakcję twarzą w twarz, co pokazuje, że negatywny wpływ błędów wykracza poza zwykłą dezorientację, trudności ze zrozumieniem i negatywne atrybucje”.

Realne konsekwencje w realnych sprawach

W kolejnym etapie przeanalizowano dane z 472 rozpraw sądowych przeprowadzanych online. Badacze odnotowali, że niestabilne połączenie zmniejszało prawdopodobieństwo uzyskania zwolnienia warunkowego. Choć decyzje powinny wynikać z oceny faktów, zakłócenia w obrazie i dźwięku mogą osłabiać wrażenie wiarygodności i wpływać na interpretację zachowania wnioskodawcy.

Gdy znikają granice między człowiekiem a ekranem

Autorzy badania podkreślają, że problemy techniczne burzą iluzję kontaktu zbliżonego do spotkania bezpośredniego. Zniekształcone twarze, rozjeżdżające się sygnały audio-wideo i nagłe zatrzymania obrazu wywołują wrażenie niepokoju i obcości. Opisują to jako „dziwne” i „niesamowite” uczucie, które zaburza relacje międzyludzkie podczas rozmów wideo.

Badanie pokazuje również, że efekt ten dotyczy wyłącznie sytuacji symulujących kontakt twarzą w twarz, a nie zwykłego odsłuchu czy oglądania materiału informacyjnego. Negatywne odczucia wynikają z poczucia niezgodności między oczekiwanym naturalnym kontaktem a zniekształconym obrazem rozmówcy.

Rozwój technologii nie eliminuje problemu

Można by przypuszczać, że rozwój usług internetowych i rosnące nakłady branży technologicznej powinny prowadzić do całkowitej stabilizacji łączy. Badacze zwracają jednak uwagę na paradoks: starsze metody komunikacji, takie jak tradycyjne połączenia telefoniczne, są obecnie mniej podatne na zakłócenia. Tymczasem nowe systemy, w tym transmisje wideo w wysokiej rozdzielczości oraz rosnące eksperymenty z grupowymi doświadczeniami 3D i środowiskami VR, wymagają coraz większej przepustowości.

Wraz z rozwojem infrastruktury powstają rozwiązania, które natychmiast wykorzystują jej pełne możliwości, a nawet je przekraczają. Powoduje to, że każde nieznaczne przeciążenie sieci prowadzi do degradacji obrazu i dźwięku. Badacze przewidują, że w środowiskach AR i VR zakłócenia mogą być odbierane jako jeszcze bardziej niepokojące, ponieważ w sposób gwałtowny zaburzają poczucie obecności.

Technologia przyspiesza, ale odbiór społeczny nie nadąża

Autorzy zwracają uwagę, że rozwój nowych aplikacji komunikacyjnych nie zawsze idzie w parze z troską o stabilność. Doświadczenie użytkownika uzależnione jest od czynników, na które często nie ma wpływu, takich jak przeciążenie sieci czy jakość infrastruktury lokalnej. To prowadzi do sytuacji, w której coraz bardziej zaawansowane technologie mogą symulować bogatszą interakcję, ale każda usterka staje się bardziej dotkliwa.