Raport opublikowany przez Krajową Administrację Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) rzuca światło na bezpieczeństwo systemów autopilota Tesli, łącząc je z blisko tysiącem wypadków, które miały miejsce w ciągu ostatnich kilku lat. Dane te budzą poważne zaniepokojenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że ponad dwadzieścia z tych incydentów zakończyło się śmiercią.
Raport szczegółowo analizuje 956 wypadków, które miały miejsce od stycznia 2018 roku do sierpnia 2023 roku. Wynika z niego, że w wielu przypadkach kierowcy Tesli fałszywie interpretowali możliwości systemów wspomagania kierowcy, uznając je za pełnoprawną autonomiczną jazdę. To błędne przekonanie prowadziło do tragicznych konsekwencji. Najbardziej zatrważające są sytuacje, w których system autopilota Tesli wykrywał przeszkodę na drodze, ale nie był w stanie jej skutecznie ominąć. W takich chwilach, zamiast szybkiej reakcji ze strony kierowcy, dochodziło do zderzenia. Wielu z tych wypadków można było uniknąć, gdyby kierujący zachowali wystarczającą czujność i odpowiednio zareagowali na sytuację.
Setki wypadków i dziesiątki ofiar śmiertelnych były przede wszystkim skutkiem niezrozumienia przez kierowców, co w tym przypadku oznacza „autopilot”.
W rezultacie ponad stu osób odniosło obrażenia, a dziesiątki straciły życie w tych tragicznych wypadkach. Ta smutna statystyka podkreśla potrzebę większej edukacji i świadomości wśród kierowców korzystających z zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy. Raport NHTSA stanowi ostrzeżenie dla wszystkich użytkowników samochodów Tesli, aby nie uzależniali się zbytnio od systemów autopilota i zawsze zachowywali czujność za kierownicą.
W jednym z takich przypadków, zeszłoroczny Model Y 2022 z autopilotem uderzył w osobę wysiadającą z autobusu szkolnego w Karolinie Północnej, poruszając się z prędkościami autostradowymi. Ofiara doznała poważnych obrażeń, a badania wykazały, że można było uniknąć wypadku, gdyby kierowca zachował należytą ostrożność.
Warto podkreślić, że funkcja autopilota Tesli nie jest systemem w pełni autonomicznym. Klasyfikowany jako system autonomicznej jazdy poziomu 2, pomaga on kierowcy w różnych aspektach jazdy, takich jak kierowanie, hamowanie, przyspieszanie, centrowanie pasa ruchu i adaptacyjny tempomat. Jednakże nadal wymaga on pełnego zaangażowania kierowcy, który musi skupić wzrok na drodze i trzymać obie ręce na kierownicy.
Badania przeprowadzone w 2022 roku wykazały, że wielu kierowców błędnie uważa, że istniejące funkcje wspomagające kierowcę, takie jak autopilot Tesli, sprawiają, że samochody są w pełni autonomiczne. Choć firmy takie jak Mercedes-Benz wprowadziły już pojazdy poziomu 3, które mogą w pewnych scenariuszach stać się w pełni autonomiczne, funkcje te nadal mają ograniczenia i wymagają czujności ze strony kierowcy.
W raporcie NHTSA podkreślono, że niektóre z incydentów związanych z autopilotem Tesli miały miejsce w niesprzyjających warunkach pogodowych. W innych przypadkach kierowcy przypadkowo aktywowali sterowanie ręczne, mylnie wierząc, że autopilot jest nadal aktywny.
Mimo że Tesla wprowadziła aktualizacje oprogramowania w celu poprawy działania autopilota, istnieje potrzeba lepszego informowania użytkowników o ograniczeniach tej funkcji. Pełna świadomość i odpowiednie wykorzystanie systemów wspomagających kierowcę są kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa na drodze.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Śledczy z USA łączą autopilota Tesli z dziesiątkami zgonów i prawie 1000 wypadków