Słynny, znany z filmów i programu SETI teleskop Arecibo zawalił się. Pozostało rumowisko

Obserwatorium radiowe Arecibo zlokalizowane w Puerto Rico zawaliło się w nocy na początku tego tygodnia. W poprzednich miesiącach radioteleskop uległ dwóm awariom kabli podtrzymujących konstrukcję, przez co urzędnicy otoczyli miejsce kordonem ze względów bezpieczeństwa. W zeszłym miesiącu amerykańska agencja National Science Foundation zdecydowała, że ​​nie ma bezpiecznego sposobu na naprawę kabli pomocniczych Arecibo, które zerwały się w sierpniu i ponownie w listopadzie. Agencja podjęła więc decyzję o wycofaniu obserwatorium z użytku i rozpoczęła opracowywanie planu kontrolowanej rozbiórki. Zanim jednak ktokolwiek zaczął obmyślać przeprowadzenie takiej operacji, 900-tonowa konstrukcja runęła na zawieszoną pod spodem czaszę teleskopu.

Kultowy amerykański radioteleskop znajdujący się w dżungli Portorykańskiej zawalił się. Konstrukcja od sierpnia uległa dwóm uszkodzeniom, uniemożliwiającym jego naprawę.

„Jesteśmy zasmuceni tą sytuacją, ale cieszymy się, że nikt nie został ranny”, oświadczył dyrektor NSF Sethuraman Panchanatham. „Skupiamy się teraz na ocenie szkód, znalezieniu sposobów przywrócenia operacji w innych częściach obserwatorium oraz pracy nad dalszym wspieraniem społeczności naukowej i mieszkańców Puerto Rico”.  NSF wstępnie ocenia, że ​​wierzchołki wież wsporczych, na których wisiała platforma, uległy uszkodzeniu. Na dostępnych zdjęciach faktycznie widać, że wierzchołki otaczających struktur mogły się odłamać. NSF będzie teraz próbować bezpiecznie oczyścić teren.

Obserwatorium radiowe w Arecibo było placówką badawczą zaprojektowaną do różnych zadań astronomicznych, w tym do śledzenia asteroid, ale jest bardziej znane z pracy SETI (Search for Extra-Terrestrial Intelligence). W sierpniu, niedługo po tym jak huragan Isaias uderzył w Puerto Rico, 3-calowy kabel pomocniczy wysunął się z gniazda, wyrywając 100-metrowy otwór w 300-metrowej czaszy. Na początku tego miesiąca, tuż przed rozpoczęciem naprawy, główny kabel o wadze prawie 7 ton zerwał się z tej samej wieży, uderzając w antenę i powodując jeszcze większe uszkodzenia paneli. Nawet osoby, które nie kojarzą teleskopu z samej nazwy, mogą go pamiętać z filmu Golden Eye o Jamesie Bondzie. Był on również widoczny w filmach takich jak Kontakt, Gatunek oraz w Z Archiwum X.