Dramatyczny incydent miał miejsce w prowincji Jiangsu w Chinach, gdzie trzyletniego chłopca poparzyło eksplodujące w jego rękach urządzenie Xiaomi 13. Nagranie z domowego monitoringu, które trafiło do sieci 7 września, pokazuje moment wybuchu telefonu.
W ciągu sekundy urządzenie wybucha płomieniami i spada z jego kolan, gdy chłopiec krzyczy z bólu. Rodzina potwierdziła, że dziecko doznało poparzeń rąk i nóg, na których widoczne są pęcherze.

Krewni podkreślają, że smartfon był nowy i używany normalnie - nie był naprawiany, modyfikowany ani w żaden sposób uszkadzany. Wielokrotnie zaznaczali ten fakt w rozmowach z dziennikarzami. Xiaomi zareagowało ostrożnie na doniesienia medialne. W oświadczeniu dla Huashang Daily firma zaznaczyła, że ustalenie przyczyny takiej awarii wymaga czasu i szczegółowych testów technicznych. Przedstawiciel dodał, że podobne przypadki zdarzają się bardzo rzadko.
Rodzice w szoku po wybuchu telefonu
Firma nawiązała bezpośredni kontakt z rodziną i odbierze uszkodzone urządzenie do centrum badawczo-rozwojowego. Inżynierowie przeanalizują baterię i komponenty, aby ustalić przyczynę wybuchu i zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości.
Baterie litowo-jonowe, stosowane w niemal wszystkich smartfonach, są generalnie bezpieczne, ale mogą ulec awarii z powodu przegrzania, nacisku lub ukrytej wady produkcyjnej. Incydent przypomina kryzys Samsunga z Galaxy Note 7 w 2016 roku, choć tamten dotyczył masowych problemów.
Rodzina potwierdziła, że dziecko doznało poparzeń rąk i nóg.
Dla Xiaomi sprawa ma kluczowe znaczenie dla reputacji marki, która zbudowała pozycję na przystępnych cenowo urządzeniach trafiających do milionów domów.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Smartfon Xiaomi eksplodował w rękach dziecka. Chłopiec trafił do szpitala