Sony, Activision i Microsoft pośród najlepiej zarabiających w branży

Portal Newzoo, specjalizujący się w analizach rynku gier wideo, mobilnego oraz e-sportu, właśnie opublikował raport z listą najbardziej dochodowych firm w growej branży w kwestii sprzedaży software'u i usług.

Większość obecnych firm nie powinno nikogo w tym zestawieniu dziwić, aczkolwiek można także wyciągnąć z niego kilka zaskakujących wniosków (o czym później). Pierwsze miejsce należy do Tencent, chińskiej korporacji, która posiada większość udziałów w Riot Games - deweloperach League of Legends. W roku kalendarzowym 2016 firma odnotowała przychody na poziomie 10,21 miliarda dolarów. Tuż za Tencent uplasowało się Sony, które w ubiegłym roku zarobiło 7,83 miliarda, natomiast Activision Blizzard musiało zadowolić się przychodami wynoszącymi blisko 6,61 miliarda. Pierwszą piątkę zamykają dwa inne molochy: Microsoft, który wygenerował 6,47 mld USD zysku oraz Apple z 5,86 mld USD. Firmami, które odnotowały najwyższy przyrost w porównaniu z rokiem poprzednim są natomiast: Ubisoft (57%), NetEase (chiński partner Blizzarda - 50%), Activision Blizzard (42%) oraz Google i Square Enix (37%). Z kolei jeśli chodzi o tendencję spadkową, dotknęła ona najbardziej Warner Bros (-27%), GungHo Entertainment (-25%) Disney (-23%), Facebook (-11%) oraz DeNa (-8%).

Na płaszczyźnie konsolowej, warto zaznaczyć, że Sony pomimo sprzedanych 53,4 milionów sztuk PS4 zarobiło na sprzedanych grach i usługach 7,83 mld USD, co w przeliczeniu na jednego użytkownika daje średnią 146,6 dolarów wydanych na tego typu zawartość w całym roku 2016. Z kolei Microsoft, pomimo niższego progu przychodów - 6,47 mld USD, przy sprzedaży Xbox One na poziomie 26 milionów egzemplarzy legitymuje się imponującą kwotą 248,84 USD, jaką przeciętny użytkownik konsoli przeznaczył na gry i usługi w zeszłym roku. Z drugiej zaś strony, to japońska korporacja odnotowała 33% przyrost w przeliczeniu rok do roku. Przychody giganta z Redmond, dla porównania, są jedynie o 9% wyższe niż w 2015. Być może dzielenie gier Xbox One z Windows 10 zahamowało rozwój, choć trudno w pełni obiektywnie to zmierzyć. Mimo wszystko jednak w obliczu faktu, iż to oprogramowanie, czyli gry są motorem napędowym branży, a nie hardware, decyzja Microsoftu o niepodawaniu wyników sprzedaży konsol może wydać się zrozumiała. Sony, czy Microsoft zarabiają stosunkowo niewiele na każdej sprzedanej sztuce PS4 czy Xbox One. Tak naprawdę, to więcej pieniędzy trafia do AMD niż do którejkolwiek z tych firm. Powyższe zestawienie pozwala lepiej zrozumieć skąd de facto firmy w tej branży czerpią największe zyski i dlaczego nadejście przyszłej generacji konsol nie jest wcale tak oczywiste.