Sony bez sentymentów. Zamyka studio odpowiedzialne za katastrofalną premierę

Concord to jak na razie największa i najbardziej spektakularna porażka 2024 roku w branży gier oraz jedna z większych klęsk ostatnich lat. Sony wyłożyło na grę miliony dolarów, by wyłączyć jej serwery, a także oddać pieniądze graczom, którzy ją kupili po 11 dniach. Teraz firma doszła do wniosku, że czas pożegnać się z twórcami tego "hitu".

Sony Interactive Entertainment w oficjalnym komunikacie prasowym poinformowało o zamknięciu dwóch studiów deweloperskich działających w ramach PlayStation Studios i są to: Neon Koi i Firewalk Studios. Ci drudzy popełnili wpadkę w postaci Concord. Jak przyznał japoński gigant, który nieustannie analizuje działalność związanych z nim studiów deweloperskich, decyzja nastąpiła po dłuższych przemyśleniach.

Sony zamknęło studio twórców Concord.

"Nieustannie oceniamy nasze portfolio gier i stan naszych projektów, aby upewnić się, że realizujemy krótkoterminowe i długoterminowe priorytety biznesowe. W ramach ciągłych wysiłków na rzecz wzmocnienia Studio Business firmy SIE musieliśmy podjąć trudną decyzję dotyczącą dwóch naszych studiów – Neon Koi i Firewalk Studios.

Rozwój poza urządzenia PlayStation i tworzenie angażujących doświadczeń online obok naszych gier dla jednego gracza to kluczowe obszary dla nas. Musimy jednak działać strategicznie, wprowadzając nasze produkty na nowe platformy i wiedzieć, kiedy nie spełniają one oczekiwań graczy.

Neon Koi zostanie zamknięte, a jego mobilna gra akcji będzie anulowana. Jeśli chodzi o Firewalk, pewne elementy Concord były wyjątkowe, ale gra nie przyciągnęła wielu graczy, w związku z czym wyłączyliśmy serwery. Przez ostatnie kilka miesięcy spędziliśmy sporo czasu na badaniu wszystkich naszych opcji.

Po długich przemyśleniach ustaliliśmy, że najlepszą drogą naprzód jest trwałe pogrzebanie projektu oraz zamknięcie studia. Chcemy podziękować wszystkim w Firewalk za ich kunszt, kreatywnego ducha i poświęcenie" - głosi oświadczenie Sony.

Cóż, taka decyzja, patrząc na wkład finansowy i totalną klapę Concord nie dziwi. Sony chce robić projekty, które przyniosą zyski w dłuższej perspektywie, a tutaj nie było praktycznie żadnych, ponieważ wszystkie pieniądze wróciły do graczy, a tytuł trafił do kosza.