Pomimo faktu, że na PlayStation 5 poczekamy sobie zapewne jeszcze ok. półtora roku, Sony nie zamierza trzymać w tajemnicy wszystkich szczegółów swojego next-gena i dość ochoczo dzieli się detalami na jego temat. W trakcie prezentacji strategii firmy ta potwierdziła wszystkie informacje, jakie do tej pory ujawniła, zapewniając kolejny raz, że PS5 będzie wstecznie kompatybilne z poprzednikiem, czyli PS4. Jako że oba systemy dzielić mają bardzo zbliżoną architekturę, nowy sprzęt bez przeszkód radzić ma sobie z uruchamianiem gier projektowanych pod obecną generację, a co więcej, będzie też kompatybilny z dotychczasową wersją PlayStation VR. „Wykorzystamy wsteczną kompatybilność jako możliwość wpłynięcia na naszą społeczność do szybszego przeskoczenia na next-gena, co będzie bardziej bezproblemowe niż kiedykolwiek w historii” - stwierdził przedstawiciel firmy w trakcie prezentacji. Sony nie ukrywa, że nakłonienie użytkowników PS4 do przesiadki na PS5, za sprawą wsparcia dotychczasowych tytułów, będzie kluczowe dla sukcesu nowej konsoli. Dlatego też firma obiecuje więcej gier klasy AAA na PlayStation 4, które pozostać ma „napędem zaangażowania i dochodowości” przez kolejne trzy lata. To sugerować może, że Japończycy zamierzają początkowo sprzedawać PS5 po kosztach lub nawet ze stratą (nie jest to nic nadzwyczajnego w tym segmencie rynku) i to na barkach poprzednika będzie utrzymanie działu gier nad kreską.
Sony nie zamierza trzymać w tajemnicy wszystkich szczegółów swojego next-gena i dość ochoczo dzieli się detalami na jego temat.
Pomimo oczywistych podobieństw z PS4, jego następca otrzyma zupełnie nowe CPU i GPU. Mark Cerny (osoba odpowiedzialna za architekturę systemu) potwierdził ostatnio w wywiadzie dla Wired, że zamierzają skorzystać tym razem z trzeciej generacji 8-rdzeniowych procesorów Ryzen (Zen 2) i grafiki Radeon Navi przygotowanej specjalnie pod ich potrzeby (ta otrzyma choćby wsparcie dla ray tracingu) - oba podzespoły bazować będą na 7 nm litografii. Otrzymać mamy także wsparcie dla immersyjnego trójwymiarowego dźwięku, a ponadto PS5 wyposażone będzie w superszybki dysk SSD, który oferować ma wyższą przepustowość niż wszystko, co obecnie dostępne jest na rynku dla PC. Pokazano nawet możliwości tego nośnika na przykładzie gry Spider-Man, gdzie nowy obszar na PS4 Pro wczytuje się w ponad 8 sekund, natomiast nowej konsoli zajęło to 10 razy krócej, 0,8 sekundy.
Nadchodząca konsola wspierać będzie także rozdzielczość 8K, wykorzystując w ten sposób możliwości telewizorów 8K, które już pojawiają się na rynku. Nie ma jednak co liczyć na obsługę skomplikowanych gier w natywnym 8K, ponieważ taka liczba pikseli wykracza poza możliwości nawet najmocniejszych pecetów (opcja ta zapewne ograniczać będzie się do multimediów lub najmniej zaawansowanych graficznie gier, ewentualnie jakichś sztuczek w ramach upskalowania obrazu). Na szczęście Sony nie zamierza jeszcze rezygnować z fizycznych nośników, zdając sobie sprawę, że konsolowi gracze są do nich mocno przywiązani (do dziś zastanawia, jak gładko przeprowadzono to na PC, pozbawiając nas możliwości odsprzedawania gier). Producent nie zdradził jednak jeszcze z jakiego napędu skorzysta, choć zakładać można, że będzie to Blu-ray 4K, który wykorzystywany jest już w Xbox One S i Xbox One X. Sony zamierza także sprawić, by posiadacze PS5 rozważyli opcję streamingu gier, oferując lepszą jakość usługi PlayStation Now (ta ma być tak długo rozwijana, dopóki gracze nie uznają, że wypada równie dobrze jak granie lokalnie w grę z dysku konsoli). Pomóc ma w tym zakresie nawiązana ostatnio współpraca z Microsoftem.
Niestety Sony nie ujawniło jeszcze, kiedy zamierza wypuścić PS5 na rynek, a niczego w tym temacie nie dowiemy się też na E3, na którym w tym roku japoński gigant się nie pojawi. Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko uzbroić się w cierpliwość.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Sony potwierdza szczegóły swojego next-gena (PS5)