Sony jednak nie porzuci płyt. PS6 ma mieć napęd, mimo dominacji cyfrowych gier

Kolekcjonerzy mogą sprać spokojnie. Mimo dynamicznego wzrostu rynku gier cyfrowych, Sony raczej nie zdecyduje się na całkowite porzucenie fizycznych nośników w PlayStation 6, uważa Shawn Layden, były szef PlayStation.

Przez ostatnie dwie generacje rynek gier cyfrowych rozwijał się w zawrotnym tempie, stopniowo wypierając tradycyjne wydania na płytach. Zarówno PlayStation, jak i Xbox czerpią dziś większość swoich przychodów ze sprzedaży cyfrowej. Jednak według Laydena, Sony wciąż ma ogromny rynek klientów preferujących fizyczne wersje gier, co utrudni firmie całkowite przejście na model cyfrowy w kolejnej generacji konsol.

Dlaczego Sony nie porzuci napędów optycznych w PS6?

Podczas podcastu Kiwi Talkz, Layden został zapytany, czy PS6 będzie dostępne tylko w wersji cyfrowej, podobnie jak PS5 Pro, które sprzedawane jest bez napędu, z opcjonalną możliwością dokupienia go osobno. Były szef PlayStation podkreślił, że globalny zasięg Sony jest zbyt duży, aby firma mogła sobie pozwolić na rezygnację z fizycznych nośników: „rynek PlayStation jest tak ogromny na całym świecie, że całkowite przejście na cyfrową dystrybucję będzie trudne dla Sony, nawet na kolejnej generacji.”

Layden zauważył, że strategia w pełni cyfrowych konsol sprawdziła się lepiej w przypadku Xboxa, ponieważ Microsoft ma mniejszy rynek gamingowy niż Sony. Tymczasem PlayStation jest dostępne w ponad 100 krajach, a brak obsługi płyt mógłby oznaczać utratę milionów potencjalnych klientów.

Fizyczne kopie nadal mają znaczenie

Layden zwrócił również uwagę na grupy użytkowników, dla których gry w wersji fizycznej są nadal kluczowe, np.:

• Sportowców podróżujących z konsolami;

• Żołnierzy grających w miejscach o ograniczonym dostępie do internetu;

• Graczy w regionach o słabej infrastrukturze cyfrowej.

To pokazuje, że napęd optyczny w PS6 wciąż będzie istotnym elementem ekosystemu PlayStation, nawet jeśli Sony wycofuje się z produkcji płyt Blu-ray. Na rynku pozostają przecież firmy, które będą kontynuować produkcję tego nośnika. I całe szczęscie.