SpaceX nie chce, by Ukraina wykorzystywała Starlink do kontrolowania militarnych dronów

SpaceX Elona Muska niemal od początku inwazji Rosji dostarcza do Ukrainy usługę Starlink, ale nie jest zachwycone tym, w jaki sposób ich technologia jest wykorzystywana. 

Szefowa operacyjna Gwynne Shotwell powiedziała na konferencji Federalnej Administracji Lotnictwa, że ​​SpaceX sprzeciwia się zgłoszonym zastosowaniom Starlink do kontrolowania wojskowych dronów. Chociaż firmie nie przeszkadza, że żołnierze korzystają z szerokopasmowego łącza satelitarnego do komunikacji, to nie oznacza to, że platforma może być wykorzystywana do „celów ofensywnych” – powiedziała Shotwell.

SpaceX ma obiekcję do tego, w jaki sposób technologia Starlink jest wykorzystywana przez Ukrainę. 

Dyrektorka dodaje, że SpaceX może ograniczyć zdolność Ukrainy do używania Starlink z dronami bojowymi i już to zrobił. Firma nie wyjaśniła, w jaki sposób tego dokonała. Ukraina twierdzi, że nie jest tym zaniepokojona. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ołeksij Daniłow powiedział The Washington Post, że kraj nie polega wyłącznie na Starlink w operacjach wojskowych i może wymagać jedynie „zmiany środków ataku” w niektórych przypadkach. Tymczasem doradca ministerstwa spraw wewnętrznych Anton Gerahchenko twierdzi, że Ukraina raczej „wyzwala” niż atakuje, a Starlink uratował „setki tysięcy istnień ludzkich”.

Starlink okazał się bardzo ważny dla Ukrainy od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji niemal rok temu. Kraj wykorzystuje tę usługę do komunikacji cywilów, agencji rządowych i jednostek wojskowych, które nie mogą polegać na naziemnym dostępie do Internetu. W przypadku dronów mogłoby to pozwolić Ukrainie na koordynację lotów zwiadowczych, namierzanie celów na duże odległości i ataki bombowe.

SpaceX od początku popiera Ukrainę, ale w tych relacjach nie brakowało też zgrzytów. Firma szybko dostarczyła terminale Starlink wkrótce po rozpoczęciu wojny, choć z pomocą rządu USA. Musk z kolei narzekał, że finansowanie tej usługi w nieskończoność staje się zbyt drogie, ale wkrótce potem zmienił zdanie. Co prawda Ukraina zawarła w grudniu umowę, aby uzyskać z pomocą UE tysiące dodatkowych terminali, to nastąpiło to zaledwie kilka tygodni po gwałtownej podwyżce cen.