Zaledwie jeden dzień dzieli nas od premiery tej długo wyczekiwanej, monumentalnej gry kosmicznej, która zostanie udostępniona we wczesnym dostępie dla posiadaczy edycji Premium lub Constellation. Niemniej jednak już teraz pojawiają się doniesienia od tych, którzy mieli okazję zagrać nieco wcześniej.
Tysiąc planet, jednak ograniczona eksploracja. Starfield będzie posiadał niewidoczne ściany.
Starfield, to nadchodząca gigantyczna gra, łącząca gatunek strzelanek FPS z elementami RPG, a także zapewniająca możliwość fascynującej eksploracji kosmosu. Twórcy umożliwiają odwiedzenie ponad 1000 planet, nadając grze ogromną głębię. To jednak nie wszystko - gracz będzie miał również okazję dowodzić swoim własnym statkiem kosmicznym. Możliwość nie tylko konfigurowania i ulepszania go na różne sposoby, ale także bezpośredniego sterowania, stanie się kluczowym elementem rozgrywki, dodając nowego wymiaru do całej gry. Po wielu latach oczekiwania, Starfield będzie kolejnym światem stworzonym przez utalentowanych deweloperów z Bethesdy. Ich poprzednie produkcje, takie jak gry z otwartym światem z serii The Elder Scrolls (jak Morrowind, Oblivion czy Skyrim) czy nowsze odsłony 3D serii Fallout (jak Fallout 3, Fallout 4, Fallout 76), zdobyły uznanie i lojalną społeczność graczy. Starfield jest ich nowym przedsięwzięciem, które może otworzyć przed graczami zupełnie nową przestrzeń do odkrywania i przygody.
Starfield nie będzie tak nieograniczony w eksploracji, jak wielu się spodziewało. Czy to jednak źle?
Jednakże ostatnie przecieki z rozgrywki wskazują na pewne aspekty, które mogą okazać się rozczarowujące dla niektórych graczy. Konkretnie, pojawiają się informacje, że w sytuacji, gdy gracz zdecyduje się wylądować na planecie i podjąć próbę eksploracji całej jej powierzchni, nie będzie w stanie tego zrobić w sposób swobodny. Istnieją pewne ograniczenia, które będą go stopniowo hamować - po osiągnięciu pewnej odległości napotka na niewidzialną barierę, co zostało przedstawione w poniższym filmie:
Po dotarciu do niewidzialnej ściany, gracz będzie miał możliwość skorzystania z mapy, aby przenieść się do kolejnej lokalizacji lub powrócić na statek i odlecieć. Niemożliwe będzie jednak płynne przemieszczanie się z jednego miejsca na powierzchni planety do drugiego. Niektórzy gracze wyrażają teraz swoje rozczarowanie wobec tej informacji i zarzucają Bethesdzie, że obiecywała coś innego. Należy jednak zaznaczyć, że Todd Howard, główny twórca gry, wyraźnie wspomniał, że powierzchnia planet zostanie podzielona na „kafelki” o rozmiarze około 1 kilometra, co stanowi mniejsze jednostki (choć nie podał dokładnej definicji tego w praktyce). Teraz jednak filmiki ukazują bezpośrednie przejawy tej mechaniki w grze (takie jak uderzenie w niewidzialną barierę), co wywołuje oburzenie wśród graczy.
Warto dodać, że pojawiają się również głosy, które nie określają tego ograniczenia jako problematycznego dla projektu. Warto pamiętać, że w znacznej części powierzchnia planet będzie generowana automatycznie przy użyciu algorytmów. W związku z tym nie ma konieczności nieograniczonego eksplorowania całej powierzchni 1000 planet i nie jest to czynnik tak istotny dla gry. Prawdę mówiąc stworzenie takiej opcji nie wniosłoby wiele do rozgrywki, a wręcz mogłoby jej zaszkodzić. W rezultacie pojawiałyby się oskarżenia, że Starfield to ogromna przestrzeń pełna pustki, pozbawiona jakiejkolwiek atrakcji do odkrycia, co widzieliśmy już na przykładzie "No Man’s Sky".
Pokaż / Dodaj komentarze do: Starfield: eksploracja powierzchni planet będzie mocno ograniczona - będą niewidzialne ściany