Steam zwraca pieniądze za Call of Duty: Black Ops 7. Gracze wściekli na elementy AI


Steam zwraca pieniądze za Call of Duty: Black Ops 7. Gracze wściekli na elementy AI

Steam wymaga od producentów ujawniania, które elementy powstały dzięki wsparciu AI. Najnowsze zamieszanie wokół Call of Duty: Black Ops 7 pokazuje, jak duży wpływ mogą mieć te wymagania, gdy gracze odkrywają, że zawartość generowana algorytmicznie jest w grze obecna w znacznie większym zakresie, niż deklarowali twórcy.

Call of Duty pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych serii w historii gier, choć jej najnowsza odsłona stała się symbolem jednego z najsłabszych debiutów marki. Black Ops 7, wydane 14 listopada, zostało przyjęte przez społeczność z chłodem, jaki rzadko dotyka produkcje o tak dużej skali. Ocena „Mostly Negative”, oparta na ponad 1300 recenzjach, wskazuje, że zawiedzeni gracze nie ograniczyli się jedynie do krytyki fabuły czy balansu rozgrywki.

Black Ops 7 może być punktem zwrotnym dla całej branży, która stoi przed koniecznością redefinicji standardów jakościowych i etycznych.

Równocześnie dane z GSD, agregatora monitorującego sprzedaż na wielu rynkach europejskich, pokazały gwałtowny spadek zainteresowania nową odsłoną. Sprzedaż Black Ops 7 jest mniejsza o połowę w porównaniu z poprzednią częścią, a wynik otwarcia wypada o 63 procent słabiej niż premiera Battlefielda 6. Według statystyk ponad jedna czwarta graczy, którzy we wrześniu grali w Call of Duty, miesiąc później zdecydowała się na przeniesienie się do konkurencyjnego tytułu.

AI w centrum afery: gracze czują się oszukani

Najważniejszym powodem narastającej fali krytyki okazała się skala wykorzystania narzędzi generatywnych. Fani zaczęli publikować w sieci przykłady grafik, materiałów wizualnych i elementów interfejsu, w których doszukiwali się charakterystycznych cech obrazów generowanych algorytmicznie. Wśród przykładów znalazły się wizytówki, plakaty, ikony nagród oraz elementy osiągnięć, w tym ilustracja przypominająca styl japońskiego studia Ghibli.

Popularny twórca internetowy Bricky ukończył całą kampanię i poprosił o zwrot pieniędzy, zarzucając twórcom wykorzystanie treści generowanych przez AI bez wcześniejszego informowania o tym w materiałach marketingowych. Steam przyznał mu pełen zwrot 69,99 dolarów, co szybko stało się jednym z najczęściej udostępnianych screenów w społeczności graczy. Informacja ta wywołała falę kolejnych zgłoszeń oraz dyskusję o tym, jakie prawa mają użytkownicy, jeśli technologia użyta w tworzeniu gry nie była ujawniona w sposób wystarczająco transparentny.

Polityka Steama i nacisk na twórców

Nowe regulacje Steam dotyczą obowiązku precyzyjnego przedstawienia zakresu użycia AI podczas produkcji gry. W przypadku Black Ops 7 gracze podejrzewają, że informacje o wykorzystaniu algorytmów zostały zaniżone. Deweloperzy nie odnieśli się szczegółowo do zarzutów o niepełne zgłoszenie zawartości generowanej przez modele AI, a sama platforma nie komentuje indywidualnych przypadków.

Wymogi Steama zwiększają oczekiwania wobec twórców i publikujących, zmuszając studia do bardziej rygorystycznego raportowania procesów produkcyjnych. Niektóre firmy decydują się na szerokie eksperymenty z generatywnymi narzędziami, lecz rośnie liczba graczy, którzy nie chcą płacić pełnej ceny za treści tworzone półautomatycznie.

Konsekwencje dla marki

Słabe wyniki sprzedażowe, narastająca liczba negatywnych recenzji oraz intensywna krytyka treści generowanych przez AI tworzą obraz jednej z największych wizerunkowych porażek w historii serii. Call of Duty zawsze opierało swoją popularność na dopracowanej oprawie audiowizualnej i konsekwentnym rozwijaniu marki, dlatego włączenie narzędzi generatywnych bez jasnego przedstawienia ich roli uderza w zaufanie do franczyzy.

Dalsza część gry, w tym tryb zombie, zebrała nieco bardziej umiarkowane opinie, lecz nie odwróciło to trendu.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

Steam zwraca pieniądze za Call of Duty: Black Ops 7. Gracze wściekli na elementy AI
 0