Steven Seagal, aktor kina akcji lat 90-tych, którego forma już przeminęła, nie daje o sobie zapomnieć i wciąż pojawia się w kontekście dość nietypowych okoliczności. Seagal został oficjalnym ambasadorem nowej waluty Bitcoiin2Gen.
Stawiając czoło całemu temu bałaganowi jako otacza kryptowaluty w 2018 roku, najważniejsza jest jedna podstawowa zasada: wszystko to scam, dopóki nie udowodnicie, że jest inaczej. Nachalne i przesadne akcje marketingowe powinny zapalać czerwoną lampkę w głowie każdego potencjalnego klienta. Co w takim razie powinno wywołać prawdziwy alarm? Z pewnością zatrudnienie Seagala w roli światowego ambasadora marki. I właśnie to uczyniło Bitcoiin2gen (B2G). Jako ICO, czyli działając na zasadzie zbiórki funduszy przed wypuszczeniem waluty, można inwestować w kryptowalutę przed oficjalnym startem. Taka forma sprzedaży pozwala zbierać fundusze na nową walutę i jeśli technologia budzi zaufanie, to może to być dobry moment na inwestycje, zanim waluta pojawi się na giełdzie a jej cena zacznie wzrastać.
Seagal, który jeszcze niedawno doprawiał rogi Putinowi (oczywiście tylko na zdjęciu), teraz został ambasadorem nowej kryptowaluty
Aby zachęcić potencjalnych inwestorów do pozostawienia swoich pieniędzy, osoby stojące za Bitcoiin 2nd Generation postanowiły zatrudnić samego Seagala jako wabik i próbę uwiarygodnienia swoich działań. Sami twórcy waluty wydali oświadczenie: "Jako buddysta, nauczyciel Zen i uzdrawiacz, Steven żyje według zasad w których praca nad fizycznością ochrania duchową część. Uważa, że to co robi w swoim życiu ma na celu oświecanie ludzi. Dokładnie to ma na celu Bitcoiin2gen by wzmocnić społeczność, dostarczając zdecentralizowaną formę płatności P2P z własnym portfelem, ekosystemem kopalń i solidną platformą blockchain, bez udziału żadnego zewnętrznego elementu dostarczanego przez zewnętrzne firmy".
Pokaż / Dodaj komentarze do: Steven Seagal został oficjalną twarzą nowej kryptowaluty