Streamer World of Tanks zmarł podczas transmisji na Twitchu

Streamer World of Tanks zmarł podczas transmisji na Twitchu

W trakcie charytatywnej akcji fundacji Make-A-Wish, powiązanej z przekazem rozgrywki z World of Tanks, doszło do tragedii. 19 lutego zmarł Brian Vigneault, który transmitował rozgrywkę z popularnej gry F2P na Twitchu.

Vigneault w przeciągu jednego tygodnia brał udział w wielu 20-godzinnych sesjach za pośrednictwem serwisu Twitch.tv. Ich celem było zebranie pieniędzy na cele charytatywne. Jednego feralnego popołudnia gracz występujący pod pseudonimem "PoShYbRiD" powiedział o 16:30, że wychodzi zapalić papierosa, po czym nigdy nie powrócił. Była to 22. godzina jego sesji World of Tanks. Moderatorzy serwisu próbując skontaktować się ze streamerem za pomocą komunikatora Discord dotarli do funkcjonariusza policji z Virginia Beach, który potwierdził zgon Vigneault godzinę później. Przyczyna śmierci pozostaje nieznana - przedstawiciele lokalnej policji prowadzą obecnie w tej sprawie śledztwo.

PoShYbRiD uzbierał na swoim profilu na Twitchu 7852 obserwujących. W World of Tanks należał do klanu FAME.

Dotychczasowe informacje nie wskazują na to, żeby śmierć Vigneaulta wynikła w następstwie growych maratonów. Policja z Virginia Beach nie ma też podstaw aby uznać, że doszło do morderstwa bądź ingerencji osób trzecich. Deweloperzy World of Tanks, Wargaming.net, wystosowali informację prasową, w której wyrazili ubolewanie z powodu odejścia streamera i złożyli kondolencje jego rodzinie i przyjaciołom. 34-letni Vigneault zostawił żonę i osierocił trójkę dzieci. Brianowi Vigneault w ramach działalności charytatywnej regularnie udawało się zbierać łącznie powyżej 10 tysięcy dolarów amerykańskich. O ile jego gest był niewątpliwie godny podziwu, to cała sytuacja pokazuje jednak jak ważne jest stawianie na pierwszym miejscu swojego zdrowia.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Streamer World of Tanks zmarł podczas transmisji na Twitchu

 0