W ostatnich tygodniach marka Tesla znalazła się na celowniku nie tylko krytyków, ale i przestępców. W Salem, stanie Oregon, doszło do dwóch poważnych ataków na lokalny sklep Tesli, obejmujących zarówno podpalenie, jak i strzały z broni palnej.
Sprawą zajęło się FBI, które już po raz drugi w ostatnim czasie wspiera lokalne organy ścigania w dochodzeniu dotyczącym incydentów w placówkach Tesli. Pierwszy atak miał miejsce w zeszłym miesiącu. Wówczas wandale wybili szyby w sklepie Tesli oraz podpalili zaparkowany przed budynkiem pojazd. Wydawało się, że sprawa została opanowana, ale wczoraj nad ranem sklep ponownie stał się celem ataku.
Tym razem przestępcy nie tylko wybili okna, ale także oddali strzały z broni palnej. Na szczęście w momencie ataku budynek był pusty, dzięki czemu uniknięto ofiar. Na miejscu natychmiast zjawiła się policja z Salem, której w dochodzeniu pomagało FBI. Lokalne media próbowały dowiedzieć się, dlaczego federalni agenci zaangażowali się w tę sprawę.„Standardową praktyką FBI jest pomaganie lokalnym agencjom ich wiedzą specjalistyczną lub narzędziami, jeśli może to być korzystne dla dochodzenia” – skomentował rzecznik FBI, odmawiając jednak ujawnienia szczegółów śledztwa.
FBI po raz kolejny wkracza do akcji
To już drugi raz, gdy FBI angażuje się w dochodzenie dotyczące ataków na sklepy Tesli. Wcześniej, w Kolorado, placówka marki została zdewastowana, a sprawcy próbowali podpalić budynek. Choć wtedy przestępstwo również nie miało charakteru federalnego, FBI zdecydowało się wesprzeć lokalne służby. Zarówno tamten incydent, jak i obecne wydarzenia w Oregonie, są częścią szerszego zjawiska. Na całym świecie odnotowuje się wzrost liczby aktów wandalizmu i protestów wymierzonych w Teslę oraz jej kontrowersyjnego prezesa – Elona Muska.
Czy to protest polityczny? Policja bada motywy sprawców
Mimo że w obu przypadkach FBI odmawia ujawnienia szczegółów, lokalna policja bada, czy ataki mogą mieć podłoże polityczne. Jak dotąd nie udało się tego jednoznacznie potwierdzić, jednakże rosnąca niechęć wobec Muska i jego działalności, zarówno w świecie biznesu, jak i polityki, może być znaczącym czynnikiem.
Oprócz przestępstw o charakterze kryminalnym, w ostatnim czasie miały miejsce także pokojowe protesty pod sklepami i punktami serwisowymi Tesli. Celem demonstracji jest wywarcie presji na firmę oraz wyrażenie sprzeciwu wobec działań Muska, który przez wielu postrzegany jest jako osoba próbująca przejąć kontrolę nad amerykańskim rządem.
Opinia publiczna podzielona: Symbol innowacji czy kontrowersji?
Tesla, która jeszcze kilka lat temu była synonimem innowacyjności i ekologii, dziś wywołuje skrajne emocje. Markę, niegdyś uwielbianą przez fanów motoryzacji i technologii, teraz otacza aura kontrowersji. Zdaniem komentatorów, problemem jest zbyt ścisłe powiązanie wizerunku firmy z Elonem Muskiem. Jego głośne wypowiedzi polityczne, decyzje biznesowe oraz przejęcie platformy X, sprawiły, że Tesla stała się czymś więcej niż tylko producentem samochodów elektrycznych – stała się symbolem podziałów społecznych.
Obecna fala wandalizmu może być jedynie początkiem większego kryzysu dla Tesli. Spadek sprzedaży, obniżenie wartości odsprzedaży pojazdów na rynku wtórnym oraz rosnąca nieufność klientów to poważne problemy, z którymi firma będzie musiała się zmierzyć. Choć akcje Tesli nadal utrzymują się na wysokim poziomie, a zarząd wierzy w realizację wizji autonomicznej jazdy, sytuacja na rynku może wkrótce ulec zmianie. Jeśli marka nie zdystansuje się od kontrowersji wokół Muska, kolejne ataki – zarówno fizyczne, jak i medialne – mogą być nieuniknione.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Strzelaniny i podpalenia w salonach Tesli. To ataki przeciwko Elonowi Muskowi