Motion Picture Association of America i Recording Industry Association of America rezygnują z systemu ostrzeżeń dla piratów, które wysyłali stowarzyszeni z nimi dostawcy Internetu. Inicjatywa nie odniosła oczekiwanych skutków.
Idea MPAA i RIAA polegała na tym, by każda osoba, która nielegalnie pobiera muzykę, filmy bądź seriale i zostaje na tym przyłapana - otrzymuje ostrzeżenie. Takich powiadomień dany delikwent potencjalnie mógł otrzymać aż sześć, a później osobom dokonującym takich czynów mogło grozić nawet m.in. odcięcie Internetu.
Steven Fabrizio z MPAA zauważył, że znaczna część osób po otrzymaniu tego typu ostrzeżeń zaprzestała nielegalnej aktywności, lecz system był bezradny wobec uporczywych piratów, którzy pobierali w sposób bezprawny niesamowicie duże ilości treści objętych prawem autorskim. Można zatem wywnioskować, że mechanizm działania tzw. Copyright Alert System oparty był o efekt czysto psychologiczny i prawdopodobnie nie były wobec piratów stosowane żadne kary.
Według organizacji Internet Security Task Force, zaledwie 0,3% osób, które dokonały czynu pirackiego, otrzymały stosowne powiadomienia. Z raportu ISTF wynika, że dostawcy Internetu, którzy zaimplementowali ten system ostrzeżeń, odnotowali wzrost piractwa o 4,54%.
Okres obowiązywania CAS wygasł w zeszłym tygodniu. W tym momencie nie ma żadnych planów na przedłużenie jego działania, ani zastąpienie go innym rozwiązaniem.
Pokaż / Dodaj komentarze do: System sześciu ostrzeżeń nie odstraszył zatwardziałych piratów