Szef NVIDIA mówi, że nie ma żadnej bańki AI. Huang uderza w sceptyków

Dyrektor generalny Nvidii, Jensen Huang, odrzucił narastające sugestie, że globalny rynek sztucznej inteligencji zbliża się do fazy przegrzania.

Podczas telekonferencji poświęconej wynikom finansowym podkreślił, że obserwowane trendy nie wskazują na spekulacyjny charakter inwestycji, lecz na długotrwałą zmianę modelu obliczeń. Jego stanowisko stoi w wyraźnej opozycji do opinii Pata Gelsingera, byłego prezesa Intela, który uważa, że sektor AI znajduje się na trajektorii bańki spekulacyjnej, choć jego zdaniem proces ten może przebiegać stopniowo.

GPU jako fundament nowej architektury cyfrowej

Huang wskazał, że coraz więcej branż polega na jednostkach GPU. Systemy oparte na tradycyjnych procesorach CPU nie radzą sobie z obciążeniami generowanymi przez zaawansowane modele AI. Intensywne przetwarzanie danych, obsługa rekomendacji reklamowych, wyszukiwanie, inżynieria i analizy biznesowe wymagają infrastruktury opartej na procesorach graficznych. Nvidia uważa, że przejście na ten model nie jest chwilową modą, lecz naturalnym następstwem gwałtownego wzrostu znaczenia danych w działalności przedsiębiorstw.

„Wiele mówi się o bańce spekulacyjnej na rynku sztucznej inteligencji” – powiedział Huang. „Z naszej perspektywy widzimy coś zupełnie innego”.

Nadchodząca fala aplikacji agentowych

Według Huanga sektor oprogramowania czeka nowa kategoria narzędzi określana mianem sztucznej inteligencji agentowej. Tego typu systemy mają wykonywać złożone zadania autonomicznie i podejmować decyzje przy minimalnym udziale użytkownika. Dyrektor generalny Nvidii zwrócił uwagę, że powstanie takich rozwiązań będzie wymagało ogromnych zasobów obliczeniowych. Z tego powodu globalny popyt na akceleratory AI ma rosnąć w ciągu kolejnych lat, niezależnie od krótkoterminowych wahań inwestycyjnych.

Infrastruktura rośnie wraz z zapotrzebowaniem

Huang stwierdził, że Nvidia znajduje się w szczególnej pozycji, ponieważ oferuje rozwiązania odpowiadające wszystkim kluczowym typom obciążeń: systemom wykorzystującym masowe dane, nowym aplikacjom powstającym na bazie AI oraz środowiskom operacyjnym wymagającym autonomicznego działania. Podkreślił, że każdy z tych elementów ma wpływ na rozwój centrów danych i globalnej infrastruktury obliczeniowej. Według jego zapowiedzi operatorzy chmur i przedsiębiorstwa będą zwiększać swoje inwestycje w miarę skalowania wykorzystania narzędzi AI.

Wyniki finansowe i przewidywania dotyczące rynku układów AI

Firma poinformowała, że ostatni kwartał zakończyła przebijając oczekiwania analityków, a prognozy na kolejne okresy są równie optymistyczne. Huang wcześniej wskazywał, że sprzedaż układów AI w latach 2025 i 2026 może osiągnąć 500 miliardów dolarów. W portfelu zamówień nie uwzględniono jeszcze umów z takimi podmiotami jak Anthropic ani rozszerzonych kontraktów na Bliskim Wschodzie. Dyrektor finansowa Colette Kress zwróciła uwagę, że popyt na systemy AI utrzymuje się na wysokim poziomie, a dostawcy usług w chmurze zwiększają przychody dzięki mechanizmom rekomendacji wspieranym przez algorytmy.

Obawy inwestorów i odpowiedź Nvidii

Inwestorzy wielokrotnie zgłaszali zastrzeżenia dotyczące zależności firmy od stosunkowo niewielkiej liczby globalnych hiperskalerów. Huang odpowiada, że przetwarzanie oparte na GPU zwiększa ruch w systemach wykorzystywanych przez przedsiębiorstwa, co generuje zapotrzebowanie na bardziej złożone mechanizmy inspekcji, monitorowania i analizy. Rozszerzające się zbiory danych oraz nowe sposoby ich wykorzystania tworzą warunki do dalszego rozwoju infrastruktury. Według Huanga obecne nakłady inwestycyjne odzwierciedlają kierunek, w jakim podąża cały sektor obliczeń, a nie spekulacyjne oczekiwania.

Huang zakończył wypowiedź stwierdzeniem, że rynek sztucznej inteligencji wymaga oceny w oparciu o zmiany strukturalne. Nvidia postrzega akceleratory AI jako fundament przyszłego modelu informatyki, który będzie napędzał rozwój gospodarczy w wielu obszarach działalności technologicznej. Jego zdaniem wzrost infrastruktury obliczeniowej nie jest przejściową anomalią, lecz początkiem nowego etapu w historii przetwarzania danych.