Szefowa YouTube złożyła rezygnację. Znamy następcę Susan Wojcicki

Szefowa YouTube, Susan Wojcicki złożyła rezygnację i zapowiedziała nowy etap w swoim życiu. Kobieta żegna się z platformą po 25 latach działalności i zamierza skupić się m.in. na rodzinie oraz innych obowiązkach.

Susan Wojcicki pełniła funkcję CEO YouTube od 2014 roku. Dziś jednak jej czas dobiegł końca, o czym poinformowała pracowników w czwartek rano. Wojcicki, która dołączyła do Google w 1999 roku jako szesnasty pracownik, napisała w notatce, że zdecydowała zrezygnować ze stanowiska szefa YouTube i rozpocząć nowy rozdział poświęcony rodzinie, zdrowiu oraz projektom osobistym. Zastąpi ją obecny szef produktu YouTube, Neal Mohan. "Spędziłam prawie 15 lat mojej kariery pracując z Nealem, poczynając od tego, gdy przeszedł do Google wraz z przejęciem DoubleClick w 2007 r." — napisała Wojcicki. Ustępująca szefowa pochwaliła swego następcę przyznając, iż przeszedł wiele szczebli kariery.

Szefowa YouTube, Susan Wojcicki ogłosiła odejście ze stanowiska.

"Ma wspaniałe wyczucie naszego produktu, naszego biznesu, naszych twórców i społeczności użytkowników oraz naszych pracowników. Neal będzie wspaniałym liderem dla YouTube" — dodała. Warto wspomnieć, że Wojcicki w 1998 roku wynajęła swój garaż dwóm założycielom Google, Larry'emu Page'owi i Sergeyowi Brinowi. Gigant technologiczny kupił YouTube za 1,65 miliarda dolarów w 2006 roku. W 2022 roku platforma reklamowa serwisu wideo wygenerowała 29,2 miliarda dolarów, co stanowi około 10 procent przychodów Alphabet, do którego należy również Google. Susan Wojcicki zapewniła, iż pomoże w tematach związanych ze zmianą lidera.

Wojcicki będzie więc wspierać Neala i pomagać w procesie transformacji wliczając do tego szkolenia pracowników oraz spotkania z twórcami treści. Nie jest to odejście całkowite z platformy, bo Wojcicki uzgodniła, iż obejmie funkcję doradczą w całym Google i Alphabecie. W czasie, gdy Wojcicki była u steru, wprowadziła ukierunkowany model reklamy wideo, jednocześnie pielęgnując „ekonomię twórców”. Nie wszystko szło po jej myśli ze względu na bojkot reklamodawców mający miejsce w 2017 roku. Chodziło wówczas o umieszczanie reklam obok kontrowersyjnych materiałów religijnych.