Szybkie ładowanie i jego wpływ na degradację baterii smartfona

Szybkie ładowanie i jego wpływ na degradację baterii smartfona

Smartfony chińskiej marki Oppo znane są m.in. z superszybkiej technologii ładowania, zarówno po kablu, jak i bezprzewodowo. Firma posiada własny standard o nazwie SuperVOOC, który uznawany jest za jeden z najszybszych (jeśli nie najszybszy) na rynku. Niedawno Oppo zapowiedziało nawet telefon Ace2, który oferuje wsparcie dla ładowania o mocy aż 65 W, dzięki czemu jego akumulator o pojemności 4000 mAh można naładować w pełni od 0% do 100% w zaledwie 30 minut. Nie da się ukryć, że są to niezwykle imponujące rezultaty, choć jak można się spodziewać, nie odbywa się to bez kosztu w zakresie żywotności baterii. Jak powszechnie bowiem wiadomo, szybkie ładowanie smartfonowego akumulatora powoduje degradację jego pojemności, dlatego też większość modeli wyraźnie spowalnia ładowanie po osiągnięciu 75-80% (dlatego też początkowo możemy zaobserwować szybkie uzupełnianie procentów, a końcówka przeważnie mocno się wlecze). Niemniej jednak, dokładny koszt wykorzystywania tak dużej mocy do ładowania baterii dotychczas nie był znany, ale to właśnie uległo zmianie.

Już 40 W technologia szybkiego ładowania od Oppo spowoduje degradację pojemności akumulatora smartfona do 70%, w tym samym czasie co 15 W ładowanie obniży pojemność do 90%.

Andrei F. z portalu AnandTech ujawnił poprzez Twittera, że już 40 W technologia szybkiego ładowania od Oppo spowoduje degradację pojemności akumulatora smartfona do 70%, w tym samym czasie co 15 W ładowanie obniży pojemność do 90%. Co warto podkreślić, statystyki te zostały potwierdzone przez chińskiego producenta. Trzeba mieć to na uwadze przy zakupie telefonu Oppo, którego modele ze średniej i high-endowej półki wspierają szybkie ładowanie o mocy od 30 W do nawet 65 W. Wyraźnie pokazuje to bowiem z jakim kosztem trzeba się liczyć w przypadku urządzeń oferujących ekstremalnie szybkie ładowanie i czas zaoszczędzony na tej czynności nie zawsze będzie opłacalny, ponieważ co z tego, że samo ładowanie trwa tylko chwilę, jeśli nie będziemy rozstawać się z ładowarką, ze względu na szybko postępującą degradację baterii.

Jest to też jeden z głównych powodów, dla których Apple i Samsung, czyli czołowi gracze na rynku mobilnym, wciąż nie zdecydowali się na implementację tak szybkich standardów ładowania w swoich produktach. Dla porównania iPhone’y zapewniają wsparcie dla ładowania o mocy tylko 18 W, a flagowce koreańskiego giganta obsługują do 25 W po kablu. Co prawda, niektóre modele wspierają ładowanie z mocą o nawet 45 W, ale działa to tylko w pierwszych 10-15 minutach, kiedy chcemy doładować całkowicie rozładowany smartfon. Jeśli więc korzystacie z jednego telefonu przez dwa lub trzy lata, to zapewne z pewnością zauważycie różnice w pojemności baterii, korzystając na co dzień z technologii szybkiego ładowania.      

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Szybkie ładowanie i jego wpływ na degradację baterii smartfona

 0