Tańsze Steam Machine jest realne. Ale sam dokupisz sobie RAM


Tańsze Steam Machine jest realne. Ale sam dokupisz sobie RAM

Rynek komponentów komputerowych zaczyna coraz mocniej odczuwać skutki wysokich kosztów pamięci DDR5. Gracze, którzy z niecierpliwością oczekują premiery Steam Machine, obawiają się, że to właśnie ten element może doprowadzić do podwyżki sugerowanej ceny.

Choć Valve nie potwierdziło jeszcze oficjalnych stawek, znany komentator branżowy Moore’s Law Is Dead sugeruje rozwiązanie, które mogłoby utrzymać obiecaną kwotę 399 dolarów. Propozycją jest wprowadzenie wersji barebone pozbawionej pamięci operacyjnej, dysków oraz kontrolera.

YouTuber byłby „bardzo zaskoczony”, gdyby Valve ostatecznie nie zdecydowało się na takie podejście.

Konfiguracja z niestabilną ceną

Steam Machine ma trafić na rynek w dwóch wariantach wyposażonych w dyski SSD o pojemności 512 GB lub 2 TB. Poza różnicą w pamięci masowej oba modele korzystają z tej samej specyfikacji bazowej opartej na częściowo niestandardowym procesorze AMD Zen 4 oraz karcie graficznej RDNA 3. Każda wersja ma posiadać 16 GB pamięci DDR5, co stawia producenta w trudnej sytuacji w okresie dominacji rynku podzespołów przez projekty związane z centrami danych AI. Problemem jest możliwość uzupełniania zapasów bez konieczności korekty cen detalicznych.

W komentarzach Moore’s Law Is Dead pojawia się teza, że Valve mogło zgromadzić większe ilości pamięci, podobnie jak sugerowano wcześniej w kontekście Sony i PS5. Jednocześnie informator zaznacza, że nawet duże rezerwy nie zapewniają stabilności, a obecne trudności mogą utrzymać się do 2026 roku lub dłużej.

Barebone jako pomysł na przetrwanie kryzysu

Wprowadzenie Steam Machine w formie urządzenia, które użytkownik samodzielnie uzupełni o brakujące podzespoły, mogłoby przynieść korzyści z kilku stron. Valve utrzymałoby reklamowaną cenę komputera / konsoli, nawet jeśli koszty podzespołów nadal będą rosnąć. Dla producenta oznaczałoby to również większą elastyczność i możliwość reagowania na zmiany na rynku pamięci DDR5 bez konieczności przeprojektowywania produktu.

Użytkownicy otrzymaliby szansę indywidualnego doboru podzespołów, choć propozycja MLID dotycząca pozyskiwania pamięci z nowszych laptopów spotkała się z chłodną reakcją jego odbiorców. Trudno bowiem oczekiwać, by przeciętny gracz dysponował wolnymi modułami DDR5 wyjętymi z nieużywanych urządzeń.

Kontrolery, koszty i przewidywania na przyszłość

Moore’s Law Is Dead zwraca uwagę, że wielu użytkowników preferuje swoje dotychczasowe kontrolery od konsol Xbox lub PS5, więc ich brak w zestawie mógłby być neutralnym elementem podstawowej wersji. Oszczędności wynikałyby także z usunięcia fabrycznych dysków oraz pamięci RAM. Cena 399 dolarów staje się dzięki temu bardziej realistyczna, a wewnętrzne szacunki wskazują, że Valve mogłoby zachować marżę na poziomie od 20 do 30 procent. Informator podkreśla, że byłby zaskoczony, gdyby firma ostatecznie nie spróbowała takiego podejścia, choć jego opinia wynika z doświadczenia w obserwowaniu branży, a nie z bezpośrednich przecieków.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

Tańsze Steam Machine jest realne. Ale sam dokupisz sobie RAM
 0