Team Fortress 2 dostał nową aktualizację, która zwiększa wydajność gry. Zmian jest więcej

Pomimo wielu lat na karku, a także konkurencji ze strony innych podobnych gier Team Fortress 2 nie został porzucony przez deweloperów i nadal dostaje aktualizacje. Najnowsza trafiła do graczy niedawno. Oto co wnosi.

Team Fortress 2 zadebiutował w 2007 roku i nadal jest rozwijany przez swoich twórców, którzy w zeszłym tygodniu udostępnili nową łatkę. Update poprawia wydajność na większości komputerów i wedle dostępnej wiedzy Valve zwiększyło limit FPS-ów do 400. Gra działa teraz jako aplikacja 64-bitowa na Windowsie oraz Linuxie, a ja nie jak było wcześniej jedynie 32-bitowa, co pomogło dostosować całość do współczesnego sprzętu i zwiększyć limit klatek na sekundę. Dla użytkowników systemów 32-bitowych pozostawiono starszą wersję produkcji, aczkolwiek pewnie nie będzie ona już wspierana.

Team Fortress 2 po wprowadzeniu nowej aktualizacji zyskał więcej klatek na sekundę.

Przewidziano także nowość dla właścicieli kart graficznych AMD, a to za sprawą zapewnienia obsługi bibliotek graficznych Vulkan (w Linuxie jest ona dostępna z poziomu wiersza poleceń, wystarczy wpisać tam „-vulkan”). Oprócz tego łatka domyślnie wyłącza raw input dla myszki zmniejszając opóźnienia.

Deweloperzy wyeliminowali błąd, w wyniku którego niektóre programy antywirusowe flagowały Team Fortress 2 jako wirusa. Cóż dobrze, że Valve dalej wspiera 17-letni tytuł, który niebawem będzie już pełnoletni. Sama aktualizacja nie wnosi wielu zmian to jest ważna dla gry, chociażby przez wprowadzenie 64-bitowej wersji.

Strzelanka klasowa firmy Valve pierwotnie zadebiutowała jesienią 2007 roku na PC i konsolach wraz z klasykami, takimi jak oryginalny Portal i Call of Duty 4, dziewięć lat po jej pierwszej zapowiedzi w 1998 roku. Team Fortress 2 cały czas przyciąga ludzi i w tej chwili wg. Steam Charts gra w niego ponad 70 tysięcy graczy.