Obietnice Elona Muska o wodoodporności Tesli Cybertruck są podawane próbie - jak dotąd wszystkie skończyły się opłakanym skutkiem. Właściciel nowego Cybertrucka, który zaufał deklaracjom prezesa Tesli o możliwości wykorzystania pojazdu jako prowizorycznej łodzi, utknął w wodzie, ryzykując utratę wartego 100 tysięcy dolarów samochodu.
Elon Musk od lat znany jest z wygłaszania śmiałych, niekiedy kontrowersyjnych, twierdzeń dotyczących możliwości swoich produktów. W przypadku Cybertrucka zapewniał, że nowy elektryczny pickup będzie „wystarczająco wodoodporny, aby przez krótki czas pełnić funkcję łodzi” i „przeprawiać się przez rzeki, jeziora, a nawet spokojne morza”. Musk podkreślał również, że celem było umożliwienie Cybertruckowi pokonania 360-metrowego dystansu wodnego między bazą SpaceX Starbase a wyspą South Padre w Teksasie.
„Jeśli coś brzmi jak przesada, prawdopodobnie nią jest” – komentują internauci słowa Muska.
Tesla, idąc za tymi zapowiedziami, wyposażyła Cybertrucka w „tryb brodzenia”, który zwiększa prześwit pojazdu do maksimum i chwilowo podnosi ciśnienie w akumulatorze, umożliwiając pokonywanie niewielkich przeszkód wodnych. Jednakże – co istotne – funkcja ta aktywowana jest w trybie jazdy terenowej, a uszkodzenia powstałe podczas korzystania z niej nie są objęte gwarancją producenta.
Błędna interpretacja?
Niestety, jeden z właścicieli Cybertrucka z Truckee w Kalifornii najwyraźniej zinterpretował wypowiedzi Muska dosłownie. Włączając tryb brodzenia, postanowił sprawdzić możliwości swojego pojazdu w rzeczywistych warunkach – i szybko utknął. Lokalna jednostka California Highway Patrol (CHP) została wezwana na miejsce, by pomóc w akcji ratunkowej. Funkcjonariusze, publikując zdjęcia z interwencji, przypomnieli kierowcom:
„Wszyscy jesteśmy za testowaniem granic… ale może nie linii wodnej. Tryb brodzenia to nie tryb łodzi podwodnej”.
Nie podano jeszcze oficjalnych informacji o skali ewentualnych uszkodzeń Cybertrucka, ale biorąc pod uwagę konstrukcję ze stali nierdzewnej i kosztowne naprawy samochodów elektrycznych, rachunek może być wysoki.
Nie pierwsze takie zdarzenie
Nie jest to odosobniony przypadek. W marcu tego roku inny właściciel Cybertrucka wpadł do wody w porcie Ventura w Kalifornii podczas wodowania skutera wodnego. Pojazd całkowicie zatonął, a jego wydobycie wymagało akcji ratunkowej z udziałem straży pożarnej, służb portowych i Straży Przybrzeżnej. Świadkowie tamtego zdarzenia relacjonowali, że mężczyzna próbował cofnąć ciężarówkę po rampie dla łodzi, kiedy Cybertruck nagle wpadł do wody i zatonął. Właścicielowi udało się ewakuować, ale pojazd został poważnie uszkodzony.
Eksperci ostrzegają: Cybertruck to nie amfibia
Komentatorzy branżowi oceniają sytuację jednoznacznie: mimo futurystycznej stylistyki i obietnic producenta, Cybertruck nie jest pojazdem typu amfibia. Pamiętajmy, że Cybertruck waży ponad 3000 kg. To ogromna masa rozłożona na cztery koła. Jeśli taki pojazd wpadnie do błota lub wody, trudno oczekiwać, że sam się wydostanie. Eksperci dodają, że wielu nowych właścicieli Cybertrucków nie ma doświadczenia w jeździe terenowej, co prowadzi do ryzykownych sytuacji i niepotrzebnych strat.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Uwierzył Muskowi i utknął. Cybertruck jednak nie umie pływać