Tesla ma problem. Złodzieje odcinają miedziane kable wysokiego napięcia z ładowarek

Złodzieje okradają stacje ładowania Tesli, odcinając masywne kable. Ceny miedzi ciągle rosną, nieustannie przyciągając "złomiarzy".

Nazwa "Supercharger" odnosi się do imponującej mocy, jaką ładowarki Tesli są w stanie dostarczyć pojazdom elektrycznym w bardzo krótkim czasie. Mogą one zapewnić maksymalną moc ładowania 250 kW przy napięciu 500 V prądu stałego, co jest wystarczające, aby zasilić więcej niż trzy przeciętne amerykańskie domy. Ładowarki te muszą korzystać z grubych miedzianych kabli, by sprostać takim obciążeniom, ale kable te są łatwym łupem dla złomiarzy.

Obecne ceny złomu miedzi wynoszą średnio 28 zł za kg, a „Forbes” donosi, że ten metal jest „katalizatorem nowej ery światowego wzrostu gospodarczego”.

Kable samych ładowarek nie są pod napięciem, dopóki urządzenie nie nawiąże komunikacji z pojazdem. Jednak w przypadku awarii ładowarki, istnieje ryzyko śmierci. Złodzieje jednak nie zważają na zagrożenie, a Cameron Trial, właściciel CPR EV Repair, sugeruje, że osoby zaangażowane w te przestępstwa mogą być świadome ryzyka związanego z ingerencją w kable o wysokim napięciu. Sugeruje on nawet, że motywem może być niechęć lub wrogość wobec pojazdów elektrycznych, jednak oczywiste jest, że celem przewodnim jest tutaj chęć łatwego zarobku.

Kradzieże miedzi stanowią poważny problem na całym obszarze Stanów Zjednoczonych, choć najczęściej doniesienia mówią o Kalifornii. Najnowsze wiralowe wideo udostępnione na TikToku przez Joshuę Becklera pokazuje skutki niedawnej kradzieży na stacji ładowania Tesli w Vallejo w Kalifornii. Nagranie ukazuje dziewięć stacji, na których brak jest kabli. Beckler demonstruje również rdzeń kabla o dużej wytrzymałości, zawierający miedź, której wartość gwałtownie wzrosła w ostatnich latach. Obecnie kilogram tego metalu wyceniany jest na 28 zł.