Tesla na autopilocie znów uderza w pojazd uprzywilejowany. Tym razem w radiowóz

Tesla na autopilocie znów uderza w pojazd uprzywilejowany. Tym razem w radiowóz

Funkcje autonomicznej jazdy Tesli, niegdyś kluczowy atut pojazdów elektrycznych Elona Muska, ponownie stają się źródłem kontrowersji. Jak się okazuje, im bardziej właściciele tych samochodów polegają na autopilocie, tym bardziej uwidaczniają się jego niedoskonałości. W minionym tygodniu doszło do kolejnego incydentu, w którym Tesla Model S w trybie autonomicznym zderzyła się z policyjnym radiowozem.

13 czerwca na skrzyżowaniu Orangethorpe i Courtney Avenue w Fullerton, podczas interwencji związanej ze śmiertelnym wypadkiem pod wpływem alkoholu, policyjny radiowóz został zaparkowany z włączonymi światłami awaryjnymi i otoczony flarami ostrzegawczymi. Funkcjonariusze kierowali ruchem, gdy krótko po północy Tesla Model S uderzyła w nieruchomy pojazd policyjny, nie wykazując żadnych oznak hamowania. Na szczęście, żaden z funkcjonariuszy nie odniósł obrażeń, a kierowca Tesli również wyszedł z wypadku bez poważniejszych urazów.

Kolejny kierowca uważał, że autopilot Tesli jest w pełni autonomiczny...

Według policji, kierowca Tesli przyznał, że pojazd znajdował się w trybie autonomicznym, a on sam był rozproszony, korzystając z telefonu. Wypadek uwidocznił ponownie problem z systemem wizyjnym Tesli, który mimo wielu aktualizacji nie zawsze prawidłowo rozpoznaje pojazdy uprzywilejowane i inne przeszkody na drodze.

Incydent ten dodaje do listy przypadków, w których samochody Tesli zyskały niepożądaną reputację zderzania się z zaparkowanymi pojazdami służb ratunkowych. Choć Tesla reklamuje swoje samochody jako bezpieczne i zaawansowane technologicznie, wypadki takie jak ten w Fullerton pokazują, że system autonomicznej jazdy wciąż wymaga znaczących ulepszeń.

Federalne śledztwo rzekomo bada Teslę pod kątem możliwych oszustw związanych z papierami wartościowymi i przelewami bankowymi. Śledztwo koncentruje się na sposobie, w jaki firma reklamowała swoje technologie autopilota i w pełni autonomicznej jazdy. Dyrektor generalny Elon Musk wielokrotnie obiecywał, że samochody Tesli będą w stanie poruszać się po skomplikowanych ulicach bez ingerencji kierowcy. W ramach kampanii promocyjnej firma wyprodukowała nawet film, w którym Tesla przemieszcza się wcześniej zaplanowaną trasą na mapie 3D, co miało ukazywać zdolności autonomicznej jazdy.

Musk poszedł o krok dalej, twierdząc, że w pełni autonomiczne Tesle będą mogły działać jako robotyka, zarabiając pieniądze, gdy właściciel śpi. Te ambitne zapowiedzi budzą obecnie wątpliwości, czy nie doszło do celowego wprowadzania inwestorów w błąd.

Ostatni incydent przypomina inne niedawne problemy Tesli, jak przypadek, w którym samochód próbował wjechać w pociąg. Zarówno solidne bariery, jak i migające światła na przejazdach kolejowych nie wystarczyły, aby system autopilota rozpoznał zbliżające się niebezpieczeństwo.

W najnowszym incydencie, kierowca Tesli współpracuje z policją. Chociaż dochodzenie wciąż trwa, przewiduje się, że kierowca otrzyma mandat za brak odpowiedniego nadzoru nad pojazdem. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Tesla na autopilocie znów uderza w pojazd uprzywilejowany. Tym razem w radiowóz

 0