Nowoczesne technologie zastosowane w samochodach Tesli, które miały symbolizować przyszłość motoryzacji, stają się przyczyną poważnych problemów. W centrum uwagi znalazł się system otwierania drzwi – całkowicie elektroniczny, ale niepozbawiony zagrożeń.
Wraz z rosnącą liczbą pojazdów elektrycznych na drogach, rośnie również liczba pytań dotyczących ich bezpieczeństwa w sytuacjach awaryjnych. W szczególności właściciele Tesli wyrażają coraz większe zaniepokojenie tym, jak trudno może być opuścić pojazd po utracie zasilania – na przykład w wyniku wypadku lub pożaru.
Drzwi na prąd – przyszłość czy niebezpieczeństwo?
Tesla, podobnie jak wiele innych producentów samochodów elektrycznych, zdecydowała się na elektryczny system otwierania drzwi, w którym tradycyjne klamki zastąpiono płaskimi przyciskami uruchamiającymi mechanizmy zasilane prądem. Taka konstrukcja podobno poprawia aerodynamikę i efektywność, ale – jak wskazuje coraz więcej właścicieli – może stanowić poważne zagrożenie w sytuacjach kryzysowych.
Chociaż producent przewidział ręczne systemy awaryjnego otwierania drzwi, wielu użytkowników twierdzi, że są one zbyt dobrze ukryte lub trudne do zlokalizowania w stresującej sytuacji. Krytycy wskazują, że brak intuicyjnych oznaczeń i utrudniony dostęp może prowadzić do tragedii.
Tragedie, którym można było zapobiec?
Jak wynika z doniesień medialnych, doszło już do kilku śmiertelnych incydentów, w których pasażerowie i kierowcy Tesli nie byli w stanie opuścić pojazdu po kolizji. W wielu przypadkach pasażerów ratowano dopiero po wybiciu szyb przez świadków lub służby ratunkowe, ponieważ po utracie zasilania drzwi nie zadziałały.
Szczególnie niepokojące są relacje świadków mówiące o panice i bezradności osób uwięzionych w kabinie nowoczesnego pojazdu, który w takich momentach bardziej przypomina cyfrową pułapkę niż środek transportu.
Właściciele Tesli biorą sprawy w swoje ręce
Rosnące obawy doprowadziły do powstania oddolnego rynku rozwiązań typu DIY (zrób to sam). Właściciele zaczęli montować w swoich samochodach widoczne linki awaryjne, kolorowe zawieszki i specjalne oznaczenia, które ułatwiają znalezienie ukrytych zatrzasków awaryjnych.
Thanks for the idea! Rear door emergency release.
byu/JazzlikePlantain4967 inTeslaModelY
Jedna z firm, EV Dynamics, oferuje prosty system złożony z linki, rzepa i zatrzasku za 22 dolary. Produkt sprzedaje się w tysiącach egzemplarzy, a jego popularność tylko potwierdza, że obawy dotyczące bezpieczeństwa są powszechne i uzasadnione.
Ukryte systemy, ukryte problemy
W Modelu Y, jednym z najpopularniejszych modeli Tesli, mechanizm awaryjnego otwierania przednich drzwi znajduje się pod nieoznakowaną klapką, tuż obok przycisków do sterowania szybami. Z kolei tylne drzwi kryją awaryjne zatrzaski głęboko pod matą i wewnątrz kieszeni bocznej drzwi – lokalizacja mało intuicyjna nawet dla zapoznanych z autem użytkowników.
Dla porównania, producenci tacy jak Ford, Audi czy Fisker stosują bardziej przyjazne rozwiązania. W wielu przypadkach wystarczy pociągnąć klamkę dwukrotnie lub z odpowiednią siłą, aby drzwi otworzyły się również przy braku zasilania.
Nie tylko wyjście – wejście też może być problemem
Równie trudna może być sytuacja, gdy chcemy wejść do pojazdu, który stracił zasilanie lub ma zamarznięte klamki – zjawisko nieobce użytkownikom w krajach o chłodnym klimacie. Producenci różnie rozwiązują ten problem: niektórzy oferują kluczyki awaryjne w wersji analogowej, inni – jak Tesla – polegają na... aplikacjach mobilnych, które umożliwiają zdalne odblokowanie pojazdu.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Pułapka na kołach - Elektroniczne drzwi Tesli zagrażają życiu. Właściciele montują własne systemy