Humanoidalny robot Tesla Optimus, który według wizji Muska ma odmienić nasze codzienne życie, napotkał poważną przeszkodę: brak dostępu do metali ziem rzadkich, niezbędnych do jego produkcji.
Elon Musk podczas niedawnej telekonferencji finansowej przyznał, że prace nad robotem Optimus zostały spowolnione przez ograniczenia w dostępie do metali wykorzystywanych w silnikach i układach sterujących. Jak stwierdził: „Pracujemy nad tym z Chinami. Mamy nadzieję, że otrzymamy licencję na wykorzystanie magnesów ziem rzadkich. Chiny chcą pewnych zapewnień, że nie są one wykorzystywane do celów wojskowych, co jest oczywiste. Po prostu wchodzą do humanoidalnego robota.”
Problem w tym, że nawet jeśli Optimus został zaprojektowany jako domowy pomocnik — do sprzątania, gotowania czy przenoszenia przedmiotów — jego humanoidalna forma oraz potencjalna zdolność do precyzyjnego wykonywania zadań może budzić niepokój w Pekinie. Władze chińskie mogą uznać, że technologia ta może zostać wykorzystana w celach wojskowych.
Powiązania Muska z amerykańskim rządem nie pomagają
Nieufność Pekinu może być podsycana również przez bliskie relacje Muska z rządem USA, w tym z prezydentem oraz zaangażowanie jego firmy SpaceX w kontrakty wojskowe. SpaceX dostarcza rakiety i systemy satelitarne dla amerykańskiego wojska, co czyni Teslę i jej spółki zależne mniej neutralnymi w oczach chińskich decydentów.
Cła, blokady i monopol: Chiny nie oddają surowców bez walki
Decyzja Chin o zablokowaniu eksportu siedmiu metali ziem rzadkich, w tym galu, prazeodymu, neodymu i terbu, była odpowiedzią na cła nałożone przez USA na chińskie towary w ramach polityki handlowej prezydenta Donalda Trumpa. Zakaz eksportu uderza nie tylko w producentów chipów, ale również w branże high-tech, takie jak lasery, radary, silniki odrzutowe i… właśnie roboty humanoidalne.
W 2023 roku Chiny odpowiadały za ponad 70% światowej produkcji pierwiastków ziem rzadkich oraz aż 94% globalnej podaży galu, kluczowego składnika w produkcji układów scalonych. Pekin traktuje te surowce jako zasób strategiczny, a ich eksport objęty jest licencjami, które w ostatnim czasie zaczęły być trudniejsze do uzyskania.
Problemy z Optimusem to nie jedyne zmartwienie Tesli
Jakby tego było mało, dział energetyczny Tesli również odczuwa skutki narastającej wojny handlowej. Firma importuje ogniwa LFP (litowo-żelazowo-fosforanowe) z Chin, a nowe cła skutecznie ograniczają ich opłacalność.
„Wpływ taryf na działalność energetyczną będzie nieproporcjonalnie duży” — stwierdził Musk. — „Jesteśmy w trakcie uruchamiania sprzętu do lokalnej produkcji ogniw baterii LFP w USA”.
Oznacza to, że Tesla planuje przeniesienie produkcji akumulatorów do Stanów Zjednoczonych, co może pomóc w uniezależnieniu się od Chin, ale wymaga czasu, środków i przystosowania łańcucha dostaw.
Alternatywy? Mało realne — na razie
W teorii Tesla i inne firmy technologiczne mogłyby poszukiwać alternatywnych źródeł metali ziem rzadkich — np. w Australii, Kanadzie czy nawet Afryce. Problem polega jednak na tym, że żaden z tych krajów nie dorównuje Chinom pod względem skali wydobycia, infrastruktury i jakości przetwórstwa. W efekcie znalezienie zamienników o porównywalnej efektywności i cenie jest, jak na razie, nierealne.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Humanoidalne roboty Tesli opóźnione przez brak dostępu do metali ziem rzadkich