Testowy sterownik zawierał wzmianki o kartach graficznych Intel Xe

Na rynku samodzielnych kart graficznych bój od niepamiętnych czasów toczy dwójka gigantów w postaci NVIDII oraz AMD. Wydaje się, że za sprawą ubiegłorocznej premiery układów z serii GeForce RTX Zieloni pokazali swoje możliwości i solidnie wysunęli się na prowadzenie we wspomnianym wyścigu, aczkolwiek oczywiście kwestia tego, kto jest najlepszy zależy również od indywidualnej oceny każdego z nas. Do bitwy zamierza przyłączyć się popularny producent procesorów Intel, który zapowiedział rok temu nadejście serii Xe reprezentującej w pełni samodzielne GPU. Niebiescy chcą więc rzucić wyzwanie branżowym dominatorom przekonując do swojej oferty m.in. zapalonych fanów gier wideo. Dotychczas Intel starał się zachować szczegóły przytoczonych modeli kart w ścisłej tajemnicy, jednak opublikowany ostatnio testowy sterownik do układów graficznych zawierał pierwsze poważne wzmianki o wspomnianych produktach.

Udostępniony sterownik zdradził informacje o samodzielnych kartach graficznych Intela oraz wersjach zintegrowanych w procesorach Rocket Lake.

Plik oznaczony numerem 26.20.16.9999 (aktualnie nie jest on już dostępny do pobrania), który pojawił się w internecie kompletnie niezamierzenie mówił o czterech samodzielnych modelach Intel Xe i zawierał skrótowe nazwy iDG, co oznacza "discrete graphics" - samodzielne GPU. Przy okazji nie zabrakło oznaczeń HP (High-Power) czy LP (Low-Power) zapewne określające produkty o wysokiej oraz niższej mocy. Dodatkowo polecamy przyjrzeć się liczbom 128, 256 i 512 prawdopodobnie odnoszącym się do ilości jednostek obliczeniowych. Przykładowo topowi reprezentanci Iris Pro dysponują 64 jednostkami. Co ciekawe skasowany sterownik posiadał też informacje o GPU Gen11 zintegrowanych w procesorach Rocket Lake i identycznych co w Ice Lake. 

Zgodnie z dostępnymi informacjami premierę samodzielnych kart graficznych od Intela zaplanowano dopiero na przyszły rok. Warto podkreślić, że przytoczone układy wesprą technologię ray-tracingu. Czy Niebiescy zaskoczą nas wysoką wydajnością nowych GPU przekonamy się dopiero po pierwszych testach, chociaż już teraz nie brakuje głosów, że grafiki mogą rzucić rękawicę wydajniejszym i drogim grafikom od NVIDII. Bez wątpienia zapowiada się ciekawy czas dla wszystkich osób, które w 2020 roku będą poszukiwać nowych kart dla swoich komputerów.